Trzasnęłam więc drzwiami.Zrobiłam awanturę.Krzyczałam tak głośno, że aż zachrypłam.Wściekłam się./Do tego zastrzyk centralnie w brzuch. Mam ich dosyć./ Upał powoduje u mnie wzrost agresji.Uderzenia gorąca w upale doprowadzają do rozpaczliwej rozpaczy.Ech.*Byłam z Młodą u okulisty.Kiedy podczas badania z siódemki zrobiła trójkę - westchnęłam. Już wiedziałam.Młoda dołączy do szacownego grona "okularników". Zaznaczę tylko, że w naszej rodzinie zostałam sama jedna bez okularów. Bez problemów ze wzrokiem. Były jakieś tam, ale to było w wyniku podawania chemii, która , jak wiemy już - leci przez wszystko. Oczu nie omija. Ale Młoda ... 9 lat i już okulary.. minus 1,75 i minus 1,5 . Na stałe do noszenia. Co pół roku kontrol.Pytanie do "okularników" : jak Wy z tym żyjecie? Jak dzieci uczą się z tym żyć? Na co uważać? Czego nie robić? Lub co robić?Wiem, że mam wujka googla, ale od czego mam Was? Podzielcie się doświadczeniem...Pozdrawiam spod wiatraka ...