Wielce nie-szanowny panie skorupiaku!Jestem zmuszona napisać do ciebie list z tytułem, ponieważ jak widzę, nawet do tego stopnia potrafisz zmusić i skomplikować życie.Powiem ci - nie podobasz mi się.Jesteś zachłanny i niewybredny, ani krzty klasy w tobie.Jesteś wiecznie głodny i bawisz się z ludźmi w ciuciubabkę.Miewasz upodobanie w młodych, pięknych i "ułożonych" dziewczętach*, by za chwilę dobrać się do gaszących światło w spokoju ludzi.Jesteś jak wampir.Nie, to nie był komplement.Zaprawdę powiadam ci , że bój z tobą toczyć będziemy.Że z tych twoich szczypiec** (lub szczypców)  wyrywać się będziem.Że palić cię na stosie będziem.Że potraktujemy cię domestosem.Jak tylko będzie taka potrzeba. Więc módl się, żeby ci tego "oszczędzić" i znajdź sobie odpowiednie miejsce dla siebie , czyli gdzieś w rowie.Amen!!**Dla moich Sióstr - Czarownic:Nie muszę pytać czy otworzyszBo wiem że jeśli zjawię sięTo w progu będziesz staćI zdejmę płaszcz podszyty lękiemGdy przy mnie i przy nikim więcejTwoja jasna twarz Choć łatwiej razem iść pod wiatrPodtrzymywałaś moją głowę Nie roztrzaskałam skroniO podłogę - póki coPrzed snem wypowiedz moje imięPrzybęde wraz ze świtem...*** znaczy , że coś mniejebie pod rozprutą operacyjnie pachą. będziem to badać .  *  znaczy, że piszę o nas pięknych