Każda terapia onkologiczna może mieć swoje skutki uboczne. W przypadku radioterapii to najczęściej problemy ze skórą: suchość, zaczerwienienie, swędzenie. Można sobie z tym radzić i minimalizować dolegliwości.
Krok pierwszy to tzw. kondycjonowanie skóry czyli przygotowanie jej do naświetleń. Należy ją rozpocząć jeszcze przed pierwszym zabiegiem. Poza zachowaniem skóry w czystości, trzeba sięgnąć po preparaty z emolientami, które nawilżają, natłuszczają i chronią skórę. Jest ich na rynku mnóstwo, możesz wybrać kierując się ceną czy konsystencją preparatu.
W czasie trwania terapii bardzo ważne jest utrzymanie czystości skóry. "Skóra od pierwszego dnia napromieniania staje się atopowa. Ważne, żeby zmywać ją dłońmi, a nie wacikami kosmetycznymi. Osuszać należy ręcznikiem papierowym – nie wycierać, a właśnie osuszać, ponieważ skóra jest bardzo delikatna." - radzi dr hab n.med. Dorota Kiprian na stronie esperciozdrowiu.pl.
Nie korzystamy w ręczników łazienkowych, gdyż te mogą być źródłem bakterii. Preparaty do mycia okolicy napromienianej odpowiednimi preparatami powinny być bezzapachowe i mieć (zbliżone do skóry) muszą mieć kwaśne pH. Może to być nawet dobre szare mydło.
Dalej stosujemy preparaty do skóry z emolientami i substancjami przeciwzapalnymi. Chronimy skórę przed słońcem. Nosimy luźne ubrania, które nie podrażnią skóry i jak najczęściej w miarę możliwości odsłaniamy miejsce leczenia.
W Klinice Nowotworów Głowy i Szyi (Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie) był testowany silikon w formie sprayu. Jak podaje dr Kiprian, jego zastosowanie opóźniało czas wystąpienia nasilonych odczynów popromiennych u chorych. Silikony w sprayu znajdziecie w aptekach.
Zdrowia i trzymajcie się.