Pigwa i pigwowiec to owoce niedoceniane, a kryjące ogromny potencjał. Pigwa dostarcza pektyn i minerałów, pigwowiec – witaminy C i antyoksydantów.
Choć ich nazwy bywają używane zamiennie, w rzeczywistości to dwa różne gatunki, różniące się wyglądem, smakiem i składem. Warto je poznać, bo kryją w sobie mnóstwo właściwości zdrowotnych, a przy okazji są doskonałym składnikiem jesiennych i zimowych przetworów.
Pigwa (Cydonia oblonga) to owoc o kształcie przypominającym jabłko lub gruszkę. Jest duża, intensywnie żółta i pięknie pachnie, ale jej twardy i cierpki miąższ sprawia, że raczej nie jada się jej na surowo. Najlepiej smakuje po przetworzeniu. Pigwa dostarcza umiarkowanych ilości witaminy C – około 13–15 mg na 100 g owocu – czyli mniej niż cytryna, ale zdecydowanie więcej niż jabłko. Jej ogromnym atutem są pektyny, które wspierają pracę jelit i obniżają poziom cholesterolu. Owoce zawierają również cenne minerały, takie jak magnez, potas i żelazo. Dzięki temu pigwa działa wzmacniająco, przeciwzapalnie, a syropy i napary przygotowane na jej bazie od dawna stosowane są przy przeziębieniach oraz dolegliwościach żołądkowych.
Pigwowiec (Chaenomeles) to krzew, który rodzi małe, twarde i bardzo kwaśne owoce o żółto-pomarańczowej barwie. Smakują cierpko i intensywnie, dlatego najlepiej sprawdzają się w postaci syropów, konfitur czy nalewek. Ich wartość odżywcza jest wyjątkowa, bo w 100 g owoców pigwowca znajduje się od 50 do nawet 100 mg witaminy C, czyli tyle co w cytrynie, a czasem jeszcze więcej. Owoce te obfitują też w kwasy organiczne i polifenole o silnym działaniu antyoksydacyjnym i przeciwzapalnym. Dzięki temu pigwowiec wzmacnia odporność, wspiera serce i naczynia krwionośne, a jego przetwory często określa się mianem naturalnej multiwitaminy na sezon jesienno-zimowy.
Dla porównania – cytryna zawiera około 50 mg witaminy C na 100 g. Od wieków jest symbolem odporności i świeżości, a dzięki obecności flawonoidów chroni także naczynia krwionośne. Można więc powiedzieć, że cytryna jest mistrzynią witaminy C, pigwa króluje pod względem pektyn i minerałów, a pigwowiec łączy oba światy – jest bogaty zarówno w witaminę C, jak i w związki antyoksydacyjne. W praktyce najlepiej je łączyć, przygotowując rozgrzewającą herbatę z dodatkiem cytryny i syropu z pigwy albo pigwowca.
Zarówno pigwa, jak i pigwowiec doskonale nadają się do domowych przetworów. Najpopularniejszy jest syrop, przygotowywany poprzez zasypanie owoców cukrem i odstawienie, aż puszczą sok. To świetny dodatek do herbaty. Z owoców można zrobić również konfitury i dżemy, które znakomicie komponują się z serami czy ciastami. Pigwa i pigwowiec są także wykorzystywane do nalewek – tradycyjnej pigwówki lub pigwowcówki – które uchodzą za aromatyczny trunek o właściwościach rozgrzewających. Suszone plastry owoców dodaje się do herbatek owocowych, a kandyzowana pigwa sprawdza się jako słodko-kwaśny dodatek do deserów.
Jeśli więc macie siły, warto przygotować sobie trochę przetworów z pigwy i pigwowca. Zima coraz bliżej.
Zdrowia i trzymajcie się.