rak nerki
W styczniu br. mama miała operację usunięcia nerki. Przerzutów nie stwierdzono, jeśli będą to jedynym wyjściem będą kolejne operacje - ponieważ ten rak nie poddaje się radio i chemioterapii. Czy w tej chwili można coś zrobić oprócz okresowych badań (od tygodnia mama stosuje dietę dr Budwig ) ?
-
Prosze powiedziec na czym polega ta dieta dr.Budwig
-
Użytkownik @jaskolka napisał:
Prosze powiedziec na czym polega ta dieta dr.Budwig
Nie ma dowodów naukowych na to że taka dieta jest skuteczna. O wprowadzaniu nowych form terapii i diet zawsze trzeba rozmawiać z lekarzem prowadzącym
-
U mnie raka jasnokomórkowego stwierdzono w 2008 roku.Miałam przerzut do nadnercza.Ale to było szczeście w nieszcześciu bo dzieki temu kwalifikowałam sie do leczenia chemia niestandartowa-Nexavarem.Biore lek już 2 lata,choroba stoi w miejscu.Dziś mam 37 lat i ciesze sie z każdego dnia!
Lidko
Trzeba wierzyć że przerzuty pojawia sie za wiele lat lub może wcale.A jeśli już to trzeba zadbać by były szybko wykryte.I w żadnym wypadku nie zgódzcie sie na podanie interferonu!To blokuje jakiekolwiek dalsze leczenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
-
Mam 34 lata. Bardzo się boję , jestem po operacji serca i raka nerki (jasnokomurkowy T1G1) wydaje mi się że już wszystko może mi się przytrafić, jestem załamana
-
Marta2s nie martw się na zapas. T1G1 oznacza,że byl we wczesnym stadium i małozłośliwy. Ja miałam G3 na 4 stopnie złośliwości. Głowa do gory, przecież nie położysz się czekając na najgorsze. Trzeba walczyć. 50% wyleczenia to psychika!!! Ja też mam chwile załamania. Mam 30 lat, a czasem czuję się jakbym miała 60 , ale cóż zrobić, trzeba wierzyć, że nadejdzie lepsze jutro. Tego ci życzę! Pozdrawiam.
-
iwa 253 pierwszy raz rozmawiam z osobą po przejściach jak ja,bo nie znam nikogo chorego. Wszystkie moje kolezani to wulkany energi i planów na przyszłość. U mnie jest zawsze JAK BĘDĘ ZDROWA TO............i właśnie czuję się tak jak bym miała 60 lat a mam 35.Mój cel to jak najdłużej przeżyć, aby nie zostawić małych dzieci. Ja mam rodziców bardzo kochanych, nie mogę moim chłopcą tego zepsuć. Iwa życzę Ci dużo zdrowia bo my chorzy wiemy że to najważniejsze, dziękuję ci.
-
Marta2s przeważnie to ja staram się pocieszać ludzi na forum, lecz mam od jakiegoś czasu doła i to dużego i to ja teraz proszę o wsparcie . Niby wszystko o.k., ale od czasu operacji boli mnie pod prawym żebrem. Robiłam badania typu scyntygrafia kości, tomografia płuc, itp. i mówią ,że wszystko o.k., a mnie dalej boli i to coraz mocniej. Mam przeczucie,że to od wątroby. Boję się iść do lekarza teraz przed urlopem, bo jak coś wyjdzie, to zepsuję sobie i moim bliskim planowane od pół roku pierwsze prawdziwe wakacje. W ogóle się boję iść do lekarza, boję się,że to cholerstwo wróci.Jeśli chodzi o moich bliskich, to nie wiem, czy tak naprawdę mam w nich oparcie. Kiedy mówię o swoim bólu, mówią, że to nerwobóle, albo, że wmawiam sobie i to przejdzie. Już sama nie wiem, co mam robić...
-
Iwa z każdym twoim słowem pierwszy raz czuję jak bym to ja mówiła, mnie boli baaardzo cały brzuch, płuca ,klatka piersiowa w miejscu rozcięcia po operacji i czasami mocno kręgi szyjne, ale wydaje mi się że take mocne bóle w tylu miejscach to niemożliwe aby to dziadostwo się rozprzeszczeniło tak szybko a wszyscy TO NERWOBÓLE jeszcze nie miałam żadnych badań ale już czuję coraz większe rozdrarznienie. Prawie wcale nie mówię o bólach, bo to ty dałaś mi nadzieję że BĘDZIE dobrze. Proszę cię iwa tylko ty się niepoddawaj bo ja stracę nadzieję. Wiesz , powiedziałaś że boli cię od operacji to przecież nie możliew by się tam coś zrobiło, ja mam tak samo z tym bólem od operacji raz mocniej(mnie jajnik aż rwie, aleod operacji)raz słabiej teraz ja mówię że będzie dobrze.Życzę udanych wakacji.Marta.
-
Iwa ja bym ci radziła jednak się zbadać. Ból musi miec jakąś przyczyne. Myśle że będzie wszystko ok ale lepiej sprawdzić.
-
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. W piatek właśnie idę się zbadać do doc. Smereczyńskiego na usg , który przyjmuje w Szczecinie, a ludzie przyjeżdzaja do niego nawet z poznania, bo jest taki dobry, to on wykrył mi to cholerstwo, czego nie udawało się innym lekarzom. Chcę zrobić też rtg płuc, ale my po przejściach musimy uważać, aby takich badań z naświetlaniami nie robić za często, bo to nam tylko zaszkodzi, więc rtg zrobię chyba po powrocie z wakacji. Na razie jestem na diecie zdrowotnej, byłam u dietetyka, chodzę do coacha, tzn. trenera osobowośći i jest fajnie. I dietetyczka i coach i wcześniej inni specjaliści mówią mi,że nerka prawa odpowiada za emocje, coś mi w życiu nie poszło, nie radziłam sobie z emocjami i to gdzieś się skumulowało i odłożyło w nerce. Na diecie często jestem głodna, ale lekka i szczęśliwa. Mam nadzieję,że wytrzymam. Muszę!!! pozdrawiam!!