Lat 48, obecnie na rencie choć aktywnie pracuję społecznie. Przeszłam radioterapię, chemioterapię i 11 operacji. Ludziom, u których
zdiagnozowano nowotwór chciałabym powiedzieć żeby nie poddawali się, ale podnieśli rękawicę którą rzucił im los i walczyli - bo nie ma nic piękniejszego niż uczucie, że wygrało się z chorobą taką jak rak.