uriel_a, Wspiera

od 2013-10-22

ilość postów: 48

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

10 lat temu
My juz po przeprowadzce:-) i po ct scanie - jest stabilnie. Aporopo palitatywnej chemi kolega meza 60+ po 20 kursach chemi i 5 latach walki jest uznany za wolnego od raka...cda sie zdarzaja:-) niestety chemia dziala na watrobe:\ dlatego tak podniesiony aspat( wraca prawie do normy). U nas minelo pol roku od diagnozy. Dominiko trzymaj sie wiec co przezywasz- Moj maz tez ma palitatywna chemioterapie. A chemioterapia do watrobowo? Mogaja zastosowac w wypadku tatki:-) rece mi ostatnio opadly. Bylam u lekarza z bezem i lekarztak patrzy- i mowi ze zle wygladam( bylam masakrycznie blada, spiaca- i mowie ze mam zawroty i bole glowy:-) a ona acht to jak bedzie sie ten stan przedlozac to mam wrocic. Lol. :-) wesolych swiat wielkanocnych:-)

Rak jelita grubego

10 lat temu
Dominika trzymam kciuki za was...zeby to jednka nie okazlao sie nic powaznego....i wiem,ze jest wam bardzo trudno...

Rak jelita grubego

10 lat temu
Renatko to wyglada tak....holendrzy majaj niby wszystkie wyniki i wszystko wkomputerkach,ale glupiego e-maila lub faxu nie potrafia wyslac. I w ten sposob widze kazde wyniki przed chemioterapia( bo je skanuje i wyslam do kliniki w Nimeczech). Prze e-mail dostajemy tez wszystkie spotkania itp.Ostatnie wyniki byly podczas chemi( bo Niemcy robia zawsze wyniki w dniu zakonczenia chemia) a poniewaz daja list jeden dla petera( ma go wportfelu) a drugi dla lekarza rodzinnego- mam tez wglad w wyniki- i widze,co jest planowane itp. Normlani pacjenci nie majaj zadnego wgladu do swoich wynikow. Tylko,ze my muismy wszystko smai zaltwiac- to je widzimy. Kontakt z rodzinnym- jest prawie zerowy. jesli peter wyglada dobrz ei czuje sie dobrze- nic nie robia.
peter mila przejsciowe problemy ze skora( to owszem pomolgi muz tym,ale w Niemczech, problemy ze skora na rekach- tez pomogli ale w Niemczech). Nie mamy zadnego kotnaktu zpielegnairk onkologiczna, zadnego stale kontaktu z lekarzme rodiznnym(pozaty,m,ze dostje ten list od nas), z zadnym psyhcologiem- tka tu niestety wyglada leczenie.(i nie nie mozna pojsc prwyatnie- bez skierownia od odzinnego gdzikeolwiek- to za przperoszeniem mozna sie w d... pocalowac).
jaka walka byla o te prosbe z tzw. "druga opinia" I powiem tak,dla ludzi z Polski,to ie jest pojete. Dla mnie to nie jest pojetne. Bo jestesmy przyczajeni,z emozmey pojsc,gdzie my chcemy- anie gdzie nas z laski(albo i woglnie nie) skieruja. Zawsze mozemy wybra csie prwyatnie( tu nie ma czegos takiego). I pol biedy kiedy sie nie choruje- wowczas to nie ma takiego duzego znaczenia...

Rak jelita grubego

10 lat temu
Renatko nie deneruwje sie- akurat,z ebiale krwiniki i tormobocyty tka mu spadly- mnie nie dziwi, co chemie mila ich coraz mniej....nie dostaje zadnych lekow,a rodzinny mu ich tez nie przepisze. Wiec bedziemy czekac na wizyte w Niemczech.
Bardziej mnie martwi biochemia asat jest 4 krotnie podwyszony( tam norma jest do 50)- maz ma 207,cpr mial 1,8( ma teraz 7,8).ldh mial 197(norma jest do 250) ma 351 i gaama gt mial 33(norma do 60) ma 70. No i gfr-ckd-epi ma 11,4 a norma jest do 90. to ostnie to wogole nie moge znalesc nawet co to jest...Alat - nie znam. Ap jest w normie. Stad sie martwie- dzonwilismy do rodzinnego- najszybciej mozemy przyjsc w piatek...
Dominiko rozumiem co przezywasz....
Dla odmiany czytlma bardzo wzruszajce forum o raku jelita grubego po holendersku( jedna z histori, Josi 14 kobietka w tym roku ma 42 lata). Raka wykrytko jest w 2011- usnieto. Potem stwierdozno przerzut do macicy. I z jakies zdjecia przerzut do pluc. Robila 2 opinie w Roterdamie,i amsterdamie. Ale stwierdizli,ze nie beda jej operowac(z racji przerzutu do pluc). Co sie okazuje po chemi 8 serii(spadal jej cea) nic nowego nie widaci ciaglym spadku cea zaprzestano chemi. po 2 latach zaproponowano jest radiologie i hipertermie( w roterdamie, jak napisala,odniosla wrazenie,ze wczesniej jeje tego nie zaproponowlai,bo nikt nie sadzil,ze tyle przezyje) a i zrobione drugie zdjecie pluc- kolejny lekarz stwierdzil,ze nigdy nie bylo przerzutow w plucach(a co sie okazuje,amsterdam nie zoribl nowych wynikow tylko przepisal te z roterdamu). Miala operacje. Co prawdaz ma dwie stomie( jedna po wycieciu odbytu,a druga macicy) ale zyje i nalezy do pacjentow wyleczonych.
Po drugie chca tu wprowadzic badnia od 55 roku zycia w kierunku rakak jelita grubego.
Z kolie z koscielnych wiadoosci, szkod ami jednego faceta( mial raka jelita grubego i podejrzewany przerzut na watrobie- potem stwierdzono,ze to jednak nie przerzut). ostantio stlao jednak,ze to sie okazalo jednak przerzutem i ma chemie dowatrbowa( przepraszam jesli w Polsce sie to nazya inaczej).

Pozdrawiam

Rak jelita grubego

10 lat temu
Ech przykro mi:( U mnie niestet anemia jest od utraty krwi od 2 lat mama ciagle biegunki i krwienia( tkai urok mojeje choroby). Chociaz teraz jest duzo lepije, niz gdy bylamw ciazy( wowczas milam nawet do 20 wizyt w toalecie i tak niskie zelazo,ze bali sie,ze bedzie nam potrzebna transfuzja.) Te leki mam miec na pare tyg, no pare miesiecy.
Zobaczymy co powiedza i zadecyduja w sprawie mojego meza. Moze ta chemia jest za toksyczna dla niego. A moze wyniki tak spadly,bo ostantio wybral sie na 3 dni do pracy( jest kierowca tirow;/ -szef kazal- gdzie tu lekarz pracy-zabronil...) No coz...zycie

Rak jelita grubego

10 lat temu
Ech 2-04 Peter ma ct scaan- jakos nie nastawiam sie poztywnie. Po tym jak zobacylam wyniki krwi. 2 tyg temu bylo wszyskto okay i w normie. A teraz po ostniej chemi- bialych krwinek za malo,plytek za malo;/ do tego asat wzrost z 25 do 207, wzroclo cpr i ldh. Wiec boje sie przerzutu do watroby;/ reszta jest w normie. zreszta nie mam i tka wyjscia- co sie ma sta ci tka sie stanie. Za tydzien sie wyprowadzamy.
Wygrlaismy wakcje do Niemiec- moze czas na nie sie wybrac...tylko teraz ja musze miec ciagle kontrole morfologi;/
U mnie coz- dostje bardzo silne leki na obnizenie mojeje odpornosci(ee dostja je te zludzie po przeszcepach-ale wieksze dawki). Dziala na 1 z 2 osob z moja choroba. Lekarz zapomnial tylko wymieniec ile ten lek niesie za soba skutkow ubocznych( prawie usiadlam z wrazenia- podobne do chemi- nawet wlosy moga wypasc,uszkodzenie szpiku,zpalenie trzustki, watroby- zwiekszona podatnosc na raka- jedynie tylko nie ma wplywu na plodnosc). Coz jesli to nie zadziala- to leki biologiczne, potem juz tylko operacja( i albo stomia albo nie). swoja droga wcale nie dziwne,ze jestem tka oslabiona mam anemie. Moj 12 miesiecnzy synek wczoraj mnie poztywnie zaskoczyl- dostla 3 buziaki w usta(przy wizycie znjaomych, jeszcze nigdy nie dostlam od niego buziaka- bardzo wzruszajace)
Tomaszu co u Ciebie? Reantko jak sobie radzisz??

Rak jelita grubego

10 lat temu
Tomasz lepiej dmucha cna zimne- zgadzma sie z renata skonultuj to z innym onkologiem:)
Nie biore nic na nerwy:) bo szkod ami watroby:) odstawilam sama sterydy ( jakos pogorszenia nie ma). Co prawda stosuje jeden lek(ten ma faktycnzie wlasciwosci przeciwzaplne) i natrulana medycyne. I w koncu od wielu miesiecy nie jestem takazmeczona( efekt dopiero po 2 tyg.)
a teraz po krotce...z peterem na sali lezy facet ok 50( moz emniej,moze wiecej) wegetarianin,codziennie uprawial sport,zero rakow w rodzinie, przebeigla maratony- nigdy nie chorowal- ma raka przelyku z przerzutami(w holandi tez nie chca go leczyc- dlatego jest w Niemczech)....Z tego co widac....to chyba tka naprawd enie ma spsobu,zeby ustrzec sie tej chorby- jesli masz na nia zachorowac to i tak zachorujesz....
smutne,ale prawdziwe:)
Pozdrawiam

Rak jelita grubego

10 lat temu
Ech moj maz czuje sie troche lepiej(caly czas targalo go na wymioty;/) przez ostnie 3 dni nic nie jadl( ciagle wymiotowywal- ale tam w szpitalu). Do tego ja mam za 2 tyg wizyte u swojego lekarza. Bede sie musiala kloci o leki biologiczne-albo szukac,tak jak maz,kto zalatwia przyjecia w Niemczech.(inaczje wytna mi jelito grube - mam CU, od ponad 2 lat,ciagle aktywne- nawet nie moge pojsc do pracy,czekam na remisje) Jestem troche zmeczona cala sytucja(ale tez wlasna choroba)...od 16 pazdziernika wiemy,ze moj maz ma raka. I w zasadzie od tego czasu jestesmy zdani sami sobie. o tyle fajnie,ze w Niemczech on ma zapewniona opieke psychologiczna. Ale ja zostaje sama sobie. nasz lekarz- ma problemy,zeby zaznaczyc to co ma byc sprawdzane w krwi( o zgrozo:/) teraz bedzie kolejna klotnia o psychologa dla meza- tu w Holandi, bo ostatnio chemia dalal mu sie mocno w kosc. I na slowo samo chemia- jest mu nie dobrze;/ Jedynie co pozytywne w tej calej Holandii- ze jesli bedzie go bolalo( narazie nie boli nic) moze wybrac eutanazje. jak ja zaluje,ze nie moge byc prze te 4 dni z nim,w tych Niemczech( pobyt za noc 40 e- a i trzeba jeszcze cos zjesc,no i nasz synek jest bardzo,ale to bardzo zywiolowy-wszedzie go pelno.) Kurcze ze moze w Niemczech maja jakies pielgniarki/ psychologa dla rodziny. Bo tu w holandi jest lipa( maja pielgniakri,ktore odwdzanija,czasem dzien pozniej...i nawet pojecia nie maja jakie bylo pytanie..i mowia,ze odzownia- co tez konczy sie tym,ze znow dzwonicie i tak wkolko;/)
Moze jutro bede patrzec wbardzije optymistycnzych barawach.
Trzymajcie sie

Rak jelita grubego

10 lat temu
Kochana renatko bardoz,ale bardzo ci wspolczuje.

Rak jelita grubego

10 lat temu
znalazlam troche informacji o tym po polsku http://www.dr-med-kilarski.de/2009/Polnisch/lokale_tiefenhyperthermie_pl.html
a to ten szpitla w Nimeczech- moz ekomus cos sie przyda- http://zorgloketduitsland.nl/ziekenhuizen/helios-klinieken?return=1 tu leczy sie moj maz
Pozdrawiam