od 2021-09-21
ilość postów: 3
Cześć! Jestem już tydzień po elektrokonizacji i powiem Wam, że było o wiele lepiej niż się spodziewałam. Znieczulenie całkowite dożylne to jest jakaś magia, zero bólu, zero skurczów, od razu tego samego dnia wypis. Jeżeli chodzi o sytuację obecną, to mam lekkie upławy, ale również bez dolegliwości innego typu. Za kilka dni mam dostać okres, więc zobaczymy, jak będzie wtedy.
Za dwa tygodnie wyniki hist-pat wycinków, ale jestem dobrej myśli.
Ściskam Was mocno i trzymam kciuki za wszystkie wojowniczki.
Hej dziewczyny, dzięki za słowa otuchy✊
Ja jutro mam zabieg konizacji na NFZ, na który od wyników hist-pat czekałam 2 miesiące. Wydaje mi się, że to w dużej mierze zależy od Twojego lekarza prowadzącego - czy może na przykład gdzieś szybciej Cię skierować i czy, brzydko mówiąc, ma kontakty…
Cześć! To chyba pierwsze forum, na którym zabieram głos, ale potrzebuję rozmowy z osobami, które mają podobne przeżycia. Wiadomo, jak jest wśród najbliższych, albo dramatyzują albo lekceważą, więc szukam wsparcia wśród Was. 😊
Pod koniec marca tego roku miałam po raz pierwszy przeprowadzoną płynną cytologię - wynik HPV 16… Zaskoczyło mnie to bardzo, bo do tej pory wszystkie cytologie miałam regularnie co rok, wyniki były idealne i nic nie wskazywało na obecność wirusa. Także świadczy to o tym, że wystarczy nawet rok na jego aktywację w organizmie. I jeśli macie wybór, decydujcie się na cytologię płynną, niestety płatną i na razie bez szans na dofinansowanie, ale dużo dokładniejszą.
Kolejnym krokiem była w maju kolposkopia, podczas której potwierdzono dysplazję - CIN II. Od tego momentu miałam fale paniki i spokoju, bo moja ginekolog chciała jeszcze się upewnić, że to HSIL i odesłała wyniki do kolejnej, dokładniejszej diagnostyki i badania histopatologicznego, które wskazało na ekspresje dodatnie białka p16 i antygenu Ki-67. Natychmiast dostałam skierowanie na Oddział Ginekologiczny i w najbliższy piątek mam zaplanowaną konizację szyjki macicy.
W życiu nie miałam przeprowadzanego żadnego zabiegu w szpitalu, dlatego poziom mojego stresu rośnie z dnia na dzień. Może macie jakieś wskazówki jak się przygotować i czego spodziewać? Jak wygląda dochodzenie do siebie i jak reagować w przypadku pojawienia się krwotoku? Jak wygląda Wasze doświadczenie z nawrotem zmian, czy to loteria, czy macie sprawdzone sposoby wzmacniania organizmu w celu eliminacji wirusa? Czy utrzymanie ciąży i poród naprawdę może być utrudnione po zabiegu konizacji szyjki macicy? Dodam, że mam 27 lat, stałego partnera, z którym chciałabym wkrótce założyć rodzinę.
Dziękuję za wyrozumiałość i trzymam kciuki za Waszw zdrówka!