od 2013-06-11
ilość postów: 139
Magda, przenieś wątek na to forum założone przez czarownicę
https://faqrak.pl/forum/post/l...
Jest tam Donna ona ma wężyki od ok 10 lat, może się odezwie i coś doradzi .
Witaj Halina :)
Mam stomię od prawie 9 lat i nigdy mi worek do zbiórki nie przeciekał, może zmień na innego producenta. Znajomy który ma stomię mówił mi że on worek wkłada do miski tak dla bezpieczeństwa bo kilka razy zapomniał go zamknąć i wszystko się wylało na podłogę, więc jest to też sposób na przeciekający worek.
Pozdrawiam
No to teraz wiem o co chodzi :) . Jest na to bardzo prosty sposób , musisz worek nocny podłączać zawsze jak w worku na brzuchu jest trochę moczu, poruszać wężykiem od nocnego żeby zassał i pociągnął mocz z worka na brzuchu, wtedy już powinien schodzić bez kłopotu. Jeżeli to nie pomoże to spróbujcie zmienić nocny na taki który ma zwykły wężyk nie karbowany . Ja kiedyś też używałam tych worków nocnych z karbowanym wężykiem i zmieniłam widocznie coś mi w nich nie pasowało ale niestety nie mogę sobie przypomnieć co bo stomię mam prawie 9 lat.
Pozdrawiam , życzę powodzenia
Nina, nie wiem też czy dobrze cię zrozumiałam ?piszesz że worek się zasysa i mocz zalega w worku a nie spływa, chodzi ci o to że nie spływa z worka na brzuchu do worka do zbiórki nocnej? Czy że nie spływa z drenów do worka na brzuchu?
Nina wejdź w ten link
https://faqrak.pl/forum/post/l...
Tam na forum pęcherza jest Donna i ona jest w takiej sytuacji jak twój mąż, tzn ma te wężyki. Na pewno ma jakiś patent . Może ma znaczenie długość tego drenu który wchodzi do worka. Napisz tam może Donna się odezwie.
Grażynko, my nie tylko musimy mieć nadzieję, My musimy być przekonani i pewni że będzie dobrze
guz w pęcherzu to rak, nie zaczarujesz rzeczywistości i furaginą nie wyleczysz niestety.
Ja miałam 3 guzki z czego jeden naciekał tkankę podnabłonkową T1, ale były wysokiej złośliwości. Pęcherz mam usunięty 8 lat temu.