Ostatnie odpowiedzi na forum
Iwona ja wiem że to nie jest łatwe ale trzeba walczyć! Ja ze swoim tatą jestem w podobnej sytuacji.
Hanio i jak CI idzie gotowanie:)?
A my z tatą już w domku i wzmacniamy się po "torturach":)
hanna 57 niesamowite to co piszesz o swoim psiaku. Daj znać jak mąż po zbiegu.
My przygotowujemy sie do kolejnej chemii i o dziwo jest coraz bardziej spokojnie!
Nam ten wyjazd bardzo dużo dał- mogliśmy porozmawiać, powspominać- to było potrzebne.
Smutne te święta i wyczerpujące. W dwa dni zrobiliśmy prawie 800 kilometrów! Tata się uparł i nam towarzyszył.
A można go jakoś wzmocnić?
Goraczka tacie ustąpiła całkowicie i powoli dochodzi do siebie. Strasznie męcząca ta chemia ale nie ma wyjścia. Martwie się tylko że co podanie to gorzej to znosi.Czy to normalne?
Uff tempratura spadła ale tata widać że jest osłabiony. Niby wyniki ma w normie ale jest slaby. Nie wiecie czym się można wzmocnić w takich sytuacjach.