Ostatnie odpowiedzi na forum
Agasia, jak ja sie ciesze ze sie odezwalas!!! Nawet nie wiesz jak czesto myslalam o Tobie...
Elbe, trzymaj sie dzielnie :)
U mojej mamy zaczelo sie prawie 13cie lat temu od dolu... zrobili radykalna, chemii nie podali sugerujac ze zdazyli 5 przed dwunasta... po ok. 2.5 zaczely sie problemy z piersia, usuneli ,chemia i tak chocby sie lekarzom "zapomnialo" ze to od jajnikow sie zaczelo... W sumie od tamtego czasu jej zycie polega na robieniu terminow badan, operacjii itd... juz pare m-cy czuje sie b.zle, wymiotuje dziennie i tak chodzi gdzie jej kaza... :(
Kasiorek, niech dentysta zrobi Ci rtg, czasem pod zebami (przy leczeniu) robia sie cysty, to nic groznego, ale trzeba wyleczyc zeby zeba ocalic, ja mialam taka cyste usowana chirurgicznie ponad dwa lata temu i spokoj do dzic :)
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam za Was kciuki.
Elbe wybierz sie kochana lepiej do lekarza... przykro mi ze Twoja mamcia jeszcze slabiutka... Trzymam za Was mocno kciuki. Moja mama tez choruje i czuje sie coraz gozej :(
Czesc dziewczyny :) Dawno mnie tu nie bylo... uzaleznilam sie od FB :(
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie :)
W listopadzie przeprowadzilismy sie do domku z ogrodkiem, 14.2 minelo trzy lata od trzeciej OP a dzis trzecia rocznica od radykalnej i ostatecznej diagnozy :) We wtorek bede operowana przez urologa, po drodze dorobilam sie paru bolaczek, caly czas myslalam ze to kregoslup ( wyrabane dyski w paru miejscach), a tu sie okazalo ze nerke trzeba ratowac... Ale co tam bedzie dobrze :)
Witam :) Mariamagdalena, mnie kazal moj prof. sobie z glowy wybic (po znalezieniu guza przy dolnej czesci kregoslupa) przezuty do kosci, w tym rodzaju raka tego niby nie ma...
Bole, ktore opisujesz sa mi znane, one przychodza i mijaja... one moga byc skutkiem ubocznym chemii albo menopauzy... Po wprowadzeniu zelu hormonalnego zelzaly nieco. Pozdrawiam serdecznie :)
Sara, nie ma za co! Ma sie rozumiec takie rzeczy :) Ja moge sie podzielic tylko wlasnym doswiadczeniemmnie mozna bylo... Pozdrow mame i trzymcie sie cieplutko :)
Czesc Kochani :) Ja tylko na chwile, zaraz zmykam nad rzeke (wielka impreza). Pozdrawiam wszystkich Wakacyjnie :)
Sara_ R, ten pas sciagajacy juz zakladalam dobe po OP. Lekarz sam kazal upierdliwej siostrze (ktora sie uparla ze go nie dostane bo musze lezec grzecznie w lozku..) mi go wreczyc :)
Czesc dziewczynki (i nie tylko) wieczornie :)
Elbe ja mam podobny przepis, czerwone wino wytrawne i utarte zoltko na miodzie, moja mama jak chodzila ze mna w ciazy nie umiala nic jesc, strasznie wymiotywala, dorobila sie anemi, moj Opa jej dziennnie ucieral te zoltka z winem (wtedy dostepna byla tylko bycza krew) i przy porodzie doznali wszyscy szoku....wazylam ponad 6kg.
Sama przed chemia moglam sie raczyc tylko Beujeuole, Beurdeux (pewnie sie cos z literkami pochrzanilam, ale mam nadzieje ze wybaczycie...) bylo mi za ciezkie, nie moglam go pic,bo po pol lampki bylam chora....a przy chemii wszyscy byli w szoku, bo z calkowitej abstynencji (prawie) nagle zaczelo i Beureux mi sluzyc i to jak!!!!oczywiscie z niczym go nie mieszalam i tez zdalo egzamin :)
Witam Kochane Syrenki wieczornie :)
Kasiorek o tym bolu, ktory opisywalas juz Tobie gdzies odpisywalam (gubie sie tylko gdzie - bo zawiasy mam totalne, choc 30.08 bedzie dwa lata od chemii, nawet mam wrazenie ze teraz sie gozej czuje niz podczas wlewow...) Sprobuj to cos wymacac czy jest twarde i przesowa sie pod palcami, jak tak to ja cos takiego mialam i to byl przezut do miesnia brzucha, a jak nie to to moga byc zrosty pooperacyjne i one daja ostro popalic...czasami mam nawet wrazenie ze cosik do biodra mi sie wzera... - ale poki co jest wszystko ok.
Silvan, moge Cie uspokoic, nie zaobserwowalam wzmozonego porostu na reszcie ciala, jest tak jak bylo...mam tylko nadzieje ze wasa sie nie dorobisz, bo mnie niestety spotkal ten zaszczyt...i teraz jeste Zorro w kiecce (ktorych raczej nie zakladam) hihihi