ebanita, Wygrał

od 2013-06-28

ilość postów: 78

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Cześć Dziewczyny!
Basiu, ja jestem prawie pół roku po leczeniu i jeszcze nie miałam zleconej cytologii, tylko rezonans kontrolny, na który wybieram się w przyszłym tygodniu i już od kilku dni mam napady paniki ... ?! Ten rezonans, to inicjatywa mojej wyjątkowej pani doktor, ale wiem, że nie jest to norma. Po radiochemioterapii trudno jest zinterpretować obraz, który czasem odbiega od stanu faktycznego - pojawiają się jakies zaciemnienia, zatarte kontury i wiele innych niejednoznacznych obrazów - to często efekt samego leczenia.
U mnie o tyle będzie łatwiej, że miałam robiony rezonans przed terapią i tamten obraz posłuży jako punkt wyjścia do oceny. Zostałąm jednak uprzedzona, że obraz może być "niejasny" i żeby w razie co - nie panikować - łątwo powiedzieć...
Jesli chodzi o upławy,to były jakies tam w trakcie leczenia, ale po - już nie.
Pozdrawiam.A.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Tolla, ja nosiłam się z bólem kilka miesięcy, ale dla odmiany to ginekolog twierdził, że wszystko gra i odsyłał mnie do innych lekarzy. Nikomu zle nie zyczę, ale jesli komus z jego bliskich przydarzy się podobna sytuacja, chciałabym żeby wtedy pomyslał o mnie. Jezu, żebym wtedy wiedziała to, co teraz ... Mówi się, że to rak z zaniedbania, tylko czyjego ...?!

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Tolla, kiedyś pisałam,że byłoby wspaniale, gdyby na forum zawitało więcej kobiet,które wygrały z chorobą. Może masz kontakt z babkami, z którymi leżałas w szpitalu? Jesli tak - zachęc je do pisania - to bardzo podniosłoby nas na duchu - wszystkie! Pozdrawiam. A.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Weroniko, fajnie że jesteś z nami na tym forum i wnosisz takie pozytywne wibracje. Narodziny dziecka, to naprawdę niezwykłe przezycie, a sam fakt pojawienia się nowej istotki na świecie ma coś z cudu. Potrzebujemy tu takich "zwyczajnych cudów" więcej.Niestety my juz nie wspomożemy cię w misji stworzenia z przyczyn obiektywnych, ale trzymamy kciuki za Twoje szczęście.A.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Dziewczyny, z góry przepraszam, że wracam do traumatycznych przezyć, ale zapomniałam spytać - czy przed rozpoczęciem leczenia miałyście bóle podbrzusza i pleców niezależnie od okresu? Wiem, że nie powinnam wracać do tego, czego i tak juz nie zmienie, ale ciagle próbuję zrozumieć jak lekarz mógł zignorować takie oczywiste objawy, jakie ja miałam ...

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Agnieszko - tobie tez humor dopisuje i jak widzę trzymasz się bardzo dzielnie - wspaniale! A jak sie miewa Twoja wątroba? Rozpoczęłas już leczenie? Co zamierzają z Tobą robić?

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
BASIU, gratulacje! Po tej wizycie jesteś zupełnie inna kobietą! Fajnie, że masz takiego onkologa - pełnego optymizmu - mój to sceptyk do kwadratu.
Ostatnio znowu zaliczam jakieś doły, choc w zasadzie nie mam powodu do zmartwień, bo czuje się wyśmienicie.
Mysle, że to efekt zbliżającej się wizyty ... na przyszły tydzień mam wyznaczony rezonans kontrolny ...
Basiu, a kiedy masz zrobic cytologię? Przypomnij proszę, kedy zakończyłaś leczenie?

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Agnieszko, to straszne, że musisz dodatkowo zmagać się jeszcze z chorą wątrobą ... jakby było mało tego, co już cię spotkało. Cóż mogę napisać poza tym ,że musisz zebrać siły i walczyć dalej. Najważniejsze, że to nie rak, a skutek uboczny leczenia, z którym pewnie lekarze sobie poradzą bez większych problemów - tylko ten stres ... Agnieszko, myslę o Tobie i przesyłam ci dobrą energię. Pamietaj - to forum ma przetrwać dłuuuugie lata - w komplecie.A.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Agnieszko, tego, czego potrzebujesz teraz najbardziej, to zdrowie - i tego Ci życzę, a resztę zdobędziesz sama.
Dziewczyny, tak bardzo chciałabym, żebyśmy pisały do siebie przez jeszcze przynajmniej 30 lat i jako starsze panie mogły pocieszać i dawać nadzieję kolejnym kobietom, które będą musiały zmagać się z potworem. Kiedy otwieram forum, zawsze pojawia się pierwszy wpis od Taterniczki ... czy nie byłoby cudownie, gdybyśmy zamiast "napisała 32 miesiące temu, mogły zobaczyć "32 lata temu"?!
Jezu, coś mnie naszło dzisiaj melancholijnie, może dlatego, że zbliża się pierwszy rezonans po leczeniu ... boję się.
Dziewczyny,piszecie, że męczą was wzdęcia i biegunki. Tak, jak Taterniczka uważam, że dieta jest bardzo ważna. Trzymam sie dość restrykcyjnie zaleceń (choć ciągle powoli rozszerzam zakres spożywanych posiłków) i to naprawdę działa! A nabiał krowi można zastąpić kozim - nie zawiera laktozy i jest bardzo dobrze tolerowany, a wapnia ma sporo.
Dzisiaj u mnie cudna pogoda - ciepło i słońce - chce się żyć, jak cholera ...

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Taterniczko - dziewczyno, ale nas nastraszyłaś!!! Nie rób więcej takich rzeczy! Taka długa nieobecność w naszej sytuacji to bardzo zły pomysł. Na przyszłość uprzedz choćby jednym zdaniem - mam inne sprawy, nie będzie mnie przez jakis czas i gotowe!
Nie pytam co się stało,bo jesli zechcesz, sama napiszesz, ale jesli to coś złego, to pamietaj - pokonałaś już zło i wiesz, że można,. To, co nas spotkało było okropne, ale dałysmy radę i nie wiem, jak wy dziewczyny, ale mnie to doświadczenie zahartowało.
Taterniczko,,gdybys potrzebowała wsparcia, opinii, albo choćby "tuby" do wygadania - masz nas. Jesteśmy tu anonimowo, a to duże ułatwienie.
Weroniko, jestem myslami z Tobą i Twoją mamą - środa, pamietam.
Ulżyło mi - nadal jestesmy w komplecie. Pozdrawiam. Anita.