dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 760

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam i pozdrawiam wszystkich

hanna czytałam co napisałaś i widzę że jesteś bardzo silną kobietą,nie poddawaj się bo walkę trzeba wygrać,wygrałaś większą jej część to i resztę musisz wygrać, nie ma innej opcji, dla nas wszystkich musisz to zrobić bo my liczymy na ciebie jako przykład wygranej tak jak czarownica wygrała i ty też musisz,tylko walcz z całych sił dla siebie ,dla rodziny no i dla nas, ja jutro jadę na pierwszy tomograf po operacji -5 miesięcy i boje się bardzo ale cokolwiek wyjdzie i tak będę walczyć ile się da ,bo jest dla kogo żyć i są marzenia niespełnione które trzeba spełnić, trzymaj się kochana ,pozdrawiam cię serdecznie i nie ustępuj ani o krok

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
heniek nie bój się ,nie jest tak źle jak ty myślisz,najgorsze są pierwsze chwile po operacji a każdy dzień przynosi poprawę,twoje możliwości jako człowieka się nie zmienią, nie będziesz musiał żyć inaczej tylko tak samo , chyba że pijesz alkohol i palisz to będziesz musiał z tym zrobić porządek, a tak to tylko wymieniać woreczki, ja używam 2częściowych,płytkę wymieniam co 4 dni a woreczek co 2 lub codziennie i nic poza tym,zajmuje to mało czasu rano i to wszystko,nie ma się czego obawiać ,ludzie żyją z ty latami,pracują, uprawiają sporty i jeśli trzeba zrobić operację to jak najszybciej aby ten gad nie rozsiadł się za bardzo,trzeba go wyrzucić jak najszybciej , wyzdrowieć i żyć długo i szczęśliwie i normalnie,jeśli masz jakieś pytania to się nie krępuj tylko pytaj, każda z nas odpowie ci w ramach swojej wiedzy, trzymaj się,będzie dobrze bo tak musi być, nie ma innej opcjipozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
czarownica pomogę trochę odpowiedzieć na te pytania, ja miałam operację 02.07.2012r i wyłonioną stomie z lewej strony bo mam tylko lewą nerkę,stomie mam z moczowodu a w nim wężyk który jest wymieniany co 6 tygodni,lipiec i sierpień wychodziłam tylko na podwórko i do lekarza ,we wrześniu już jeździłam do sklepu na zakupy i zaczęłam jeździć za kierownicą pod konie września, dźwigać nie wolno ,początkowo wcale a teraz ograniczam ile mogę, schylać można się bez problemu,a więc 02.12.2012r będzie już 5 miesięcy po operacji i myślę że już jestem zdrowa i że doszłam już do siebie, żyję normalnie jak każdy człowiek tylko sikam trochę inaczej,fakt że worek to nie pęcherz ale o nim nikt nie wie ani znajomi ani nikt we wsi a to nie widać i doprawdy nie ma się czego bać tej stomii,da się z tym żyć, jeśli jeszcze jakieś pytanie to chętnie odpowiem chociaż każdy przypadek jest inny bo każdy organizm jest inny

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam, hanna cieszę się że doszłaś już do siebie i że mąż ma dobre wyniki, jesteś osobą silną, dasz radę i słuchaj lekarzy bo oni dobrze mówią, wierzę że wygrasz walkę na całym polu i będziemy się wspierać nawzajem , ja mam TK 11.12.2012 i bardzo się boję, czuję się słaba i często mnie brzuch pobolewa, nie wiem co to za oznaka ale mam nadzieję że jakoś to będzie,musi być dobrze i nie ma innej opcji ,trzymaj się kochana, uśmiech na twarz ,pogoda ducha i żyjemy pełnią życia,pozdrawiam ,pa

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
hanna cieszę się że naprawiłaś drabinę , wyszłaś z dołka i postanowiłaś walczyć, musimy walczyć aż do zwycięstwa, mamy dla kogo i po co żyć,musimy wygrać aby zrealizować jeszcze nie spełnione marzenia a na pewno mamy ich jeszcze wiele, moim głównym marzeniem jest doczekanie wnuka (mam tylko jedną córkę) i wycieczka do egiptu, najpierw stawiałam dom ,później pracowałam a później przyszła choroba i lekarz zabronił mi tak radykalnej zmiany klimatu ale postanowiłam że nie odpuszczę i wyzdrowieję i pojadę i doczekam wnuków, więc dziewczyno bądź silna i walcz aby spełnić swoje marzenia,pozdrawiam cię serdecznie i czekam na dobre wiadomości,

czarownica może byś tak oddała jedną wnuczkę bo ja nie mam wcale i nie mogę się doczekać, czekam już pięć lat a tym moim leniom nie chce się wziąć do roboty ,troszkę ci zazdroszczę ale może i do mnie słoneczko się uśmiechnie, pozdrawiam cieplutko

życzę wszystkim zdrówka i pogody ducha

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Hanna nic się nie martw bo wszystko będzie dobrze, musi być,chemia zabije tego gnoja do końca i nie będzie więcej podnosić łba, przeszłaś dziewczyno już dużo ,taką poważną operację to i to przetrzymasz i będzie dobrze,znam osoby co przeszły chemię i żyją już ponad 30lat, my też nie odpuścimy ani roku mniej, masz dobry charakter, myśl pozytywnie, nie przejmuj się i przyj do przodu,walcz i wygrywaj a my będziemy trzymać kciuki i popierać cię z całych sił, jesteśmy z tobą i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce, kochamy cię, pa

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam, nie wiem co się dzieje czy już wszyscy wyzdrowieli czy nie chce im się pisać ,czy po prostu nikt nie chce żadnej rady, zrobiło się cicho i smutno, dziewczyny odezwijcie się,a co z naszym rodzynkiem ,też go nie słychać, napiszcie co u was i waszych bliskich,
Hanna przywiozła mężusia do domu i nie ma dla nas czasu ,pewnie mu dogadza maksymalnie, hej Hanna przypomnij sobie o nas i napisz co u ciebie bo wszyscy są ciekawi, nikt nie chce pisać ale wszyscy chcą czytać
pozdrawiam i życzę zdrowia

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
rzeczywiście hanna masz rację, codziennie czytamy ale nie ma co pisać bo codzienność jest ta sama , nic się nie dzieje (dziękować bogu) ,smutno za oknem,robi się coraz zimniej
hanna cieszę się bardzo że twój mąż zdrowieje i niedługo będziesz go miała w domu, podziwiam cię jak zawsze za dobre podejście do życia,za humor, za siłę z jaką walczysz z przeciwnościami losu no i wielką miłość do ludzi i mężą - ( nie przeżyłam takiej miłości i chyba już nie przeżyję),pozdrów go od nas wszystkich i powiedz mu że jest szczęściarzem że ma ciebie,no dobra dość słodzenia ,u mnie wszystko po staremu ,znów mam jakieś białko w moczu więc dostałam antybiotyk i w poniedziałek mam zbadać mocz, mam nadzieję że będzie już lepiej a tak to siedzę w domu i gam na fejsie, ja też mam 2 pieski kundelki-sunie , jedna ma 6 lat druga 1,5roku, ostatni piesek dostał raka w tym samym czasie co ja ,miał 2 operacje ale nie dało się go uratować, a te dwie to znajdy ale są bardzo mądre i strasznie kochane, mam swój dom i duże podwórko tak że mają wygody,śpią w łóżkach i traktowane są jak członkowie rodziny, no ale się rozpisałam jak rzadko kiedy
serdecznie was wszystkich pozdrawiam i rzeczywiście piszcie częściej,pa

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich
czarownico nie wiem jak było u ciebie ale gdy miałam wlewki to trzeba było mieć całkiem pusty pęcherz i prze 2 godziny nie wolno było sikać tylko leżeć na każdym boku i plecach i brzuchu aby ta wlewka dotarła do każdego zakamarka pęcherza aby działało, po 2 godz kazali się wysikać i dużo pić .

hanna trzymam kciuki za męża i za ciebie, jesteś silną osobą to na pewno dasz radę, brakuje tu twoich pełnych optymizmu postów które każdemu dodawały sił, teraz my tobie dodajemy ,trzymaj się dziewczyno i na pewno będzie dobrze, nie ma innej opcji ,pozdrawiam cię serdecznie i pisz w wolnej chwili

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
rzeczywiście nie wiem czemu zrobiło się bardzo pusto , nikomu się nie chce pisać albo wszyscy wyzdrowieli i nie mają żadnych problemów
hanna cieszę się że już wyzdrowiałaś, i nie choruj więcej, ja się jakoś trzymam, dzisiaj byłam na onkologii i zmieniali mi ten wężyk bo minęło już 6 tygodni ,następna zmiana ok 10.12.2012, musi być zmieniany bo jak dochodzi już ten czas to boli i czuje się że jest coś obcego w człowieku, nie fajne uczucie no ale cóż tak musi być, poza tym czuję się ok, mam tylko jeden problem ,pojawiło mi się białko w moczu i dzisiaj lekarz powiedział że z tym to trzeba iść do rodzinnego a przecież byłam u urologa , nic już z tego nie rozumiem,
hanna wyobraź sobie że już dwa razy dzwoniłam do tej firmy salts healthacare i obiecali że przyślą próbki i nic , chyba im nie zależy na klientach,napisz mi czy ty stosujesz te jedno czy dwu częściowe worki bo ja dotychczas stosowałam dwu częściowe ale może lepsze te drugie, doradź coś i napisz coś o sobie , jak zdrówko, jak badania i w ogóle co słychać, pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka,pa