Ostatnie odpowiedzi na forum
O to sprawnie poszla operacja. Widzisz,co zle juz za Wami. Teraz bedzie tylko lepiej.
Iza81. A Ty jak sie trzymasz? Zabrali tate planowo na blok?
Ten strach. Znam to. Postaraj sie jednak nie myslec o tym. Sprobuj sie czyms zajac lub isc gdzies gdzie jest duzo ludzi. To pomaga na stres. Bedzie dobrze kochana.Musi byc.
Takamala. Myslami dzis tez jestem z Toba. Wierze,ze wszystko bedzie dobrze . Trzymam mocno kciuki . Napisz prosze jak juz bedziesz po badaniu.
Iza81. Trzymam i to bardzo mocno.Badz spokojna.Zostawiasz tate w dobrych rekach. Sciskam Cie mocno .
Takamala. to bardzo dobre wieści,ze u taty jest ok. Mysle,ze wlosy to moga wypadac Ci ze stresu,a u kobiet anemia może być z roznych przyczyn.Sama z nia niedawno walczyłam. Rak jelita rozwija się latami tak mi powiedział lekarz. Jesli mialas robiona kolonoskopie dwa lata temu,to nie stresuj się. Będzie ok.Niestety jak ktoś w rodzinie zachoruje nam na nowotwor ,to w nas zostaje taki strach czy nas to tez czeka.Tez to przerabiałam gdy dowiedziałam się o tacie. jednak poukladalam sobie w glowie i teraz ten strach znikl. Co daje myslenie,ze mogę tez mieć raka gdy i tak w praktyce na nic nie mam wpływu. Mogę dostać zawalu albo zginac w wypadku. Trzeba się badac,ale z drugiej strony i tak co ma być to będzie. Tak ja sobie wszystko tlumacze. Będzie dobrze Takamala.Zobaczysz. Czekam jutro na dobre wieści,bo jestem pewna i trzymam mocno kciuki by takie uslyszec.
Majo.sorki myslalam,ze nie weszlo. zmeczenie bierze gore, ide spac. Trzymajcie się dzielnie i ja tez sprobuje.
Majo, Może jednak teraz chemia zadziała. Kiedys pisala na forum taka dziewczyna DominikaZ i im się udało . Takiego scenariusza Wam zycze,byscie po chemii mogli zoperować watrobe.To bardzo boli jak przeczyta się,ze ktoś stracil bliska osobe na to samo co chorują nasi najkochansi. tego wlasnie się boje gdy wchodzę na forum. Tych złych wieści. Mimo,ze się nie znalo tej osoby .Iza 81. Twój tata będzie długo z Wami.Nie ma raka. Uwierz w to. Jeszcze będzie tanczyl na weselu Twojej córci :)
Majo. Mam jednak taka cicha nadzieje,ze może tym razem zadziała. pisala kiedys na forum taka dziewczyna Dominika i jej tacie chemia zmniejszyla guza na wątrobie i operowali.Zycze by Wam los napisał tez taki scenariusz.To jest najgorsze gdy dowiadujemy się,ze ktoś stracil bliska osobe ,a walczyla z tym samym co my. :(. Boje się strasznie ,Gdy wchodzę na to forum to pierwsze co mysle,to by nie przeczytać,ze ktoś odszedł.Mimo,ze się nie zna tej osoby to i tak boli.
Takamala. Czy mi się wydaje czy Ty pisalas dwa lata temu na forum już? Jeśli tak to napisz jeśli możesz jak przebiegalo leczenie Twojego taty w co Bydgoszcz? Jesli cos pomyliłam to przepraszam .