Ostatnie odpowiedzi na forum
Mój tato zmarł na raka 3 miesiące temu. Miał wykrytego w 2006 roku, może to będzie dla niektórych pocieszeniem, że jest jeszcze szansa na kilka lat życia. Po wykryciu miał operację wycięty lewy płat płuca i dostał chemię. Wszytko było dobrze aż ponad rok temu okazało się, że rak wrócił. Nie robili mu dokładnych badań w tym czasie, bo mówili, że jest wyleczony. Mam największy żal o to do lekarzy. W końcu jakiś lekarz wysłał go do Wrocławia na dokładne badanie, ale to już było zbyt późno. Miał w kilku miejscach przeżuty. Ostatni rok był straszny dla taty miał kilka chemii, od sterydów dostał cukrzycę. Strasznie za nim tęsknię. Dobrze, że do końca swoich dni zachował sprawność, chodził, ale był słaby i bardzo ciężko oddychał.
Niedawno natknęłam się na informację, że na raka płuc dobrze jest jeść codziennie szpinak. Zmniejsza ryzyko jego wystąpienia podobno 5-krotnie. Mojemu tacie już nie pomogę, ale może komuś ta informacja pomoże.