DominikaMZ, Wygrał

od 2013-11-10

ilość postów: 162

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

10 lat temu
U mnie "luzik" tata właśnie wybiera się z kolegą na jakąś wystawę do Warszawy... Nie może usiedzieć w domu.

Rak jelita grubego

10 lat temu
U mnie "luzik" tata właśnie wybiera się z kolegą na jakąś wystawę do Warszawy... Nie może usiedzieć w domu.

Rak jelita grubego

10 lat temu
Korek czy badałaś wątrobę?

Rak jelita grubego

10 lat temu
U mnie też tata mega dzielny, zachowujemy się jakby nic się nie stało. Dziś zapytałam go jak się czuje po chemii, ale uniknął odpowiedzi, więc podejrzewam, że nie czuje się super, ale funkcjonuje bardzo dobrze.

Rak jelita grubego

10 lat temu
U nas spokjnie. Tata w świetnej formie, albo dobrze udaje. Ja śpieszę się z remontem domu. Szaleję, jakby jutra miało nie być. Pogoda ponura i mój humor też....

Rak jelita grubego

10 lat temu
Tata jest na kolejnej chemii, tym razem ambulatoryjnie, ale chyba woli w szpitalu dostawać. Nie wiem czy kolejnym razem też tak będzie.

Rak jelita grubego

10 lat temu
Zoe ma rację, ciągle wszystko przed nami. Jeśli Twój tata nie będzie miał wsparcia to się załamie i to jest koniec. Teraz prowadzicie normalne życie- tak jak do tej pory, ta informacja niczego nie zmienia- tylko do grafiku dojdzie szpital leczenia i opieka- to nic takiego, dasz radę, wszyscy dajemy, choć czasem zaczyna się wszystko sypać. Każdy z nas ma jakiś swój sposób, schemat działania, Ty też opracuj co jest dla Ciebie, dla Was najlepsze, ale na 100% nie rozpacz. Twój tata nie umrze, nie teraz, z tą chorobą się walczy, leczy, żyje! To nie jest wyrok! Wiem, że w internecie statystyki są okropne, ale to tylko statystyki, popatrz na swojego tatę i uwierz, że jego ta statystyka nie dotyczy, dlaczego? Bo jest wyjątkowy! Bo jest Twój! Bo go kochasz! I Twoja miłość i siła da mu napęd do walki!!! CO w Bydgoszczy jest bardzo dobre, nie miałam tam doświadczenia z chirurgią ale tam tata ma chemioterapię! Jedyny problem bydgoszczy to długie terminy, miej ciągle rękę na pulsie i jeśli gdzieś da sie coś załatwić szybciej to się nie zastanawiaj!!! Dlatego, że schemat leczenia jest tak naprawdę wszędzie taki sam. Poczytaj w internecie o simontowskiej terapii- mam kontakt z psychiatrą, który się tym zajmuje, psychika to połowa sukcesu! www.simonton.pl

Rak jelita grubego

10 lat temu
Nie obwiniaj się! Każdy musi dbać o siebie, nie odpowiadasz za dorosłego człowieka. Tak miało być.

Rak jelita grubego

10 lat temu
Ja też płakałam, nie mogłam nic robić, ręce mi się trzęsły, schudłam 5 kg. Teraz wiem, że trzeba się zmobilizować i dać maksymalne wsparcie. Mój tata funkcjonuje jak zdrowy człowiek, więc dałyśmy mu luz, robi co chce i jest raczej zadowolony. Może to jest trochę tak, że udajemy, że nic się nie stało. Jeśli chodzi o nowotwór to rozmawiamy tylko o sprawach technicznych- kiedy szpital, kiedy wróci, jaki lek i kiedy badania. Nic więcej, ani łez, ani smutku, wiem, że się obawia, czasem wspomni, że walczy o życie, ale ogólnie jest mega silny.

Rak jelita grubego

10 lat temu
Mój tata nie robił badań. Z perforacją jelita trafił na stół w Poznaniu.