Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Sylwia1122 <3 postaraj się myśleć pozytywnie. Myśl lub rób to co lubisz, to co ciebie odstresowuje. Mi to pomaga. Wczoraj miałam TK wynik za 21 dni i spokojnie czekam, chociaż to wznowa.
Może pomogą Tobie słowa śp. ks Jana Kaczkowskiego:"Tylko nie martw się przez cały dzień. Wyznacz sobie na to godzinę,a potem ciesz się życiem". <3 Od kiedy je przeczytałam staram się do nich stosować w swoim życiu. Godzina na słabość, a reszta dla życia. <3 :)
-
No to nie wiem. Mi powiedziano ze "beda dzwonic". Boje sie strasznie co to będzie. Lekarz powiedzial ze daje mi klasyfikację 2b ale ze to niby zawyzone zeby sprawdzili dobrze, no i jeszcze ta graniczna zlosliwosc...Nie wiem juz co myslec. Milion myśli i to same negatywne :(
-
Agnieszka76 <3 dziękuję za odpowiedź. Podobnie myślę i odliczę. Mam w nosie, że pani z US twierdzi że chemioterapia to nie zabieg leczniczo-rehabilitacyjny. Mam na dwa lata I grupę. Strasznie to brzmi.
Emi12 trzymaj się dzielnie, walcz z gadem dla synka. <3
Andzela85 dużo zdrówka i szybkiej kuracji. :) <3
Sylwia1122 niestety samemu trzeba pilnować odbioru wyników. Pamiętam jak mi kazano dzwonić i dowiadywać się, a telefon non stop zajęty. Znajomy pojechał po moje wyniki, a sekretarki nie ma, a ordynator do niego trzeba dzwonić. Znajomy do lekarza niech pan sam spróbuje się dodzwonić i co ma zrobić osoba z małej miejscowości po operacji, dojechać 40 km? Pana obowiązkiem jest dać wynik. I wiesz co ordynator dał wyniki i przepraszał. Mam nadzieję, że twoje wyniki będą dobre. :) <3
-
Sylwia, nie wiem, jakie zwyczaje w Waszym szpitalu panują, ale jeśli chodzi o wyniki histopat,to same musiałyśmy się interesować, czy są, czy nie. Nikt do nas nie zadzwonił, że już można je odebrać ;)
-
A jest tu jakas Pani ktora potrafi zinterpretować dobrze to co lekarz napisał przy wypisie dot usg macicy i jajnikow ?
" w obrebie szyjki macicy torbiel Nabotha o wymiarach 13x6mm. "
W prawym jajniku wiadono torbiel wielokomorowa i jeszcze dot lewego jajnika :
"W jego obrębie okrągły hyperechogenny obszar 17x23mm z przestrzeniami plynowymi, unaczniony -przeplyw niskoporowy."
Jakas pomoze ?
-
Cześć dziewczyny, niecierpliwy ze mnie człowiek i zadzwonilam do szpitala gdzie mnie operowano czy sa wyniki bo czekam już zdecydowanie za długo. Ku zdziwieniu- są! To ja sie pytam ze jak sa to kiedy przyjechac a Pani ze jutro czy w poniedziałek. No nie wierze..ludzie w domu zawal maja, spac nie moga, bo czekaja na wyniki a sie okazuje ze wyniki sa tylkp nikt sie nie chce podzielic. Nie wiem czemu tak zwlekaja z tym. Juteo pojade i zobaczymy.....
-
Niby człowiek wie, że skuteczność suplementów diety jest niska lub wręcz żadna, mimo to prawie każda z nas stosuje. A tu proszę: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/nik-w-suplementach-diety-sa-drobnoustroje-substancje-rakotworcze-i-narkotyki/qenets4
Tylko czemu nie podają konkretnych nazw szkodliwych produktów ani nazw firm, które je produkują?
-
Emi12 pewnie nie miałaś badania śródoperacyjnego,dlatego operowali "na raty". Chemia dobije gada,podaje się zawsze, kiedy guz pęka,no i zależy to też od stopnia złośliwości i zaawansowania ,bo nie piszesz jaki był (tu bardziej doświadczone kobietki ma pewno się wypowiedzą,bo ja nie miałam chemii)ale wszystko jest do przejścia.Jesteś młodziutka,spójrz ma to z innej strony:masz już synka.Czytałam tu wpisy dziewczyn, którym przez chorobę nie było dane poznać radości macierzyństwa.Ja jestem od Ciebie starsza ale mam synka i córcię,oboje jeszcze w przedszkolu i też żyję że strachem z tyłu głowy. Głowa do góry kochana,będzie dobrze...musi być :D
-
Witam
Mam 29 lat.Moja historia jest dosc nietypowa od maja tamtego roku wciaz pobolewal mnie lewy jajnik chodziłam do ginekologa ale on nic nie widział niepokojacego,i tak co miesiac prawie robiłam usg bo ból mijał tylko jak brałam tabletki przeciwbólowe nie mowiac ze wciaz lapalam zapalenie pecherza.W pażdzierniku udałam sie do innego ginekologa okazalo sie ze mam torbiel no ale powiedziała ze ja poobserwójemy i za miesiac mam sie zgłosic na kontrole bo wziaciu wszystkich tabletek mi zapisanych.Na poczatku grudnia jak do niej poszłam sama sie przerazila ta niby torbiel urosla do 11 cm i odrazu dała mi skierowanie do szpitala.Pojechałam tam ustalili mi termin operacji półtora miesiaca miałam czekac a lekarz powiedział ze to guz nie torbiel .Niestety po dobrym tygodniu od wizyty w szpitalu wyladowalam z potwornym bólem brzucha na izbie przyjec tam nie wiedzieli co sie dzieje skad ten ból oczywiscie o guzie im powiedzialam .Chirurg zarzadził operacje po godz od przyjecia mnie do szpitala wyladowalam na sali operacyjnej .Okazało sie ze guz pekł usuneli mi cały lewy jajnik z przydatkami ,przy okazji wyrostek bo sie uaktywnił i weszło zapalenie otrzewnej.Po 2 tygodniach od wyjscia ze szpitala zglosilam sie na kontrole do ginekologa okazało sie ze mam torbiel na prawym jajniku .Torbiel niby normalna ale rosla bardzo szybko .przyszedł histopad z tamtej operacji okazało sie ze to rak.Po badaniach dokładnych dano mi skierowanie znowu do szpitala wiec po dobrym msc znów operacja .Niestety tam dowiedzialam sie ze musza mi wyciac wszystko zeby miec wieksza pewnosc ze nie bedzie wiecej przezutów ,bo ta niby torbiel to niestety był tez rak.teraz mija 3 tyg od operacji i za pare dni czeka mnie chemioterapia boje sie jak cholera.Najgorsze w tym wszystkim jest to ze nie bede miała juz miec dzieci ta wiadomosc najbardziej mnie przybiła gdyz planowalam w tym roku zajsc w ciaze.Pocieszajace jest to ze mam syna który jest moim oczkiem w glowie i o niego sie boje co bedzie jesli nie wygram ?!
-
Hej dziewczyny już po wszystkim. :) Jestem obolała ale szczęsliwa.Podejrzenie się potwierdziło był to potworniak i miał duzo włosów hehe.Teraz czekam na wyniki histopatu.Ale jestem dobrej myśli.Lekarz powiedział,że nic niepokojącego nie zauważył <3