Nowotwor żołądka, 16.2-trzon.

5 lat temu

Witajcie. Opisze po krotce sytuację mojego Taty. 

Od stycznia zaczął go boleć żołądek. Jedno usg-nic procz powiększonej trzustki.

Od stycznia do lipca zeby nie bolalo zaczął jesc coraz mniej az stracil 16 kg. 

Doszlo do tego ze pojawiła sie krew w kale. To byl sygnal ostateczny aby znow sie udać do lekarza POZ. Dostal skierowanie do szpitala. Tam od razu wykonano gastroskopie i pobrano 9 wycinkow-silne owrzodzenie trzonu. 

TK-brak zmian w wezlach chlonnych. 

Pobyt w szpitalu 6 dni, leczenie wrzodow przez pompy dozylne. Po wyjściu brak bólu, chec do jedzenia. 

Po 2 tyg kolejna gastro, pobrano 19 wycinkow i w jednym z nich wykryto jakies drobne zmiany nowotworowe. 

Skierowanie na Onkologie. 

Aktualnie tata jest po pierwszej chemii okolooperacyjnej, lekarz mowi ze tata trafil w najlepszym mozliwym momencie. Skurczybyk jest w bardzo poczatkowej fazie i to jedynie dzieki wrzodom zostalo wykryte. Gdyby nie to, to tata by przez dlugi jeszcze czas nic nie wiedział. Jutro kolejna, 2 z 4 chemii, pozniej resekcja zoladka i kolejne 4 chemie. 

Lekarze mowia ze jest to stan praktycznie 99 % wyleczalny. Czy ktos juz mial do czynienia z takim nowotworem w takim stadium? 

Jakie sa faktyczne rokowania ? 

Tata nigdy nie chorowal, ma mega silny organizm, nie poddaje sie psychicznie, jest uśmiechnięty i chetny do walki ze skur.....m.

Ja jestem witarianem z racji tego mimo sprzeciwu Taty,bo to typowy miesozerca, nakazalem mu picie soku z buraków, kapusty, marchwi, jedzenie kiełkow brokułu, jarmuzu, etc wszystko co surowe bo wiem ze w tym jest moc uzdrawiania jako uzupełnienie chemii. 

Jego brat 20 lat temu mial nowotwor węzłów chlonnych, w mega ciezkim stadium i wyszedl z tego, wujek rowniez rak płuc i po resekcji pluca zyje nadal. 

Pomóżcie bo vhyba ja bardziej swiruje od taty. Pracuje za granica i calkowicie zycie mi sie odwroxilo gdyz jestem jedyna osoba ktora moze tate zawieźć i przywiezc. 

37 odpowiedzi:


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat