Agnieszko musiusz być silna,ale nie za silna teraz szczególnie.Tak jak Ty walczysz o mamę o jej zycie to wzór dla wielu dzieci.
Cóż mogę teraz Ci napisać Jestesmy z mężem z Tobą ja z domku mężuś ze szpitala .
Ty naprawdę zrobiłaś wszystko i jeszcze więcej niż można nawet zrobić.Masz czyste sumienie Kochana ,reszta juz jest po za zasiegiem ludzkich mozliwości ,po za zasięgiem też starań lekarzy.
My wciąż bedziemy trzymać za Twoją mamę przysłowioe kciuki.
Pamiętaj zadbaj teraz tez szczególnie o siebie .
😩
Dziękuję kochani za dobre słowa. Mama nie cierpiała, do samego końca miała podawane środki przeciwbólowe, tlen, odeszła spokojnie. Zdążyliśmy się z nią pożegnać. Nie mogę się tylko pogodzić z tym, że to nie choroba nowotworowa doprowadziła do najgorszego :(