ona25, Wygrał

od 2011-07-07

ilość postów: 1325

Ostatnie odpowiedzi na forum

I co dalej?

12 lat temu
ania to co mowisz tez jest prawda ze czeka sie tyle czasu ale niektorzy ludzie wogole nawet nie wybieraja sie do lekarza !
boja sie ze cos znajda albo mysla ze to nic powaznego :/

powiem Ci ze moja mama tez nie chodzi do lekarzy :/ nie chce :/
mojego chlopaka ciocia przeplacila zyciem bo nie poszla nigdzie

jest bardzooooo duzo takich ludzi :/

Rak tarczycy

12 lat temu
mysle ze juz nie beda sprawdzac tylko usuna. lekarze sprawdzaja to tylko raz no i potem po operacji badaja guza w laboratorium dla 100% pewnosci jaki to guz

co do okresu powiem Ci ze niektorzy lekarze nie chca operowac jak ktos ma okres ale nie wszyscy. mnie naprzyklat wogole o to nie pytali :)
mysle ze jak przypomnisz im ze dopiero co urodzilas i ze okres masz caly czas to nie bedzie problemu :)

I co dalej?

12 lat temu
tu sa artyluly o tym ze ludzie mogli by zyc jakby regularnie chodzili na badania :/

http://pieknapolska.blog.onet.pl/41981,archiwum_goracy.html

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/552060,Raka-mozna-wyleczyc-ale-Polacy-sie-nie-badaja

SMUTNE ALE PRAWDZIWE :((( ludzie sie poprostu nie badaja

I co dalej?

12 lat temu
mowili nawet w tv ze polacy boja sie chodzic do lekarz - bo moze akurac cos znajda :/ ale przeciez jak sie nie pojdzie to predzej czy pozniej cos znajda :/

I co dalej?

12 lat temu
wiktor zgadzam sie z Toba !!! niestety ludzie nie chodza do lekarzy tak jak powinni :(

ostatnio czytalam artykul ze w polsce ludzie umieraja na raka bo nie chodza do lekarzy !!!!! i to nawet niektorzy nie odwiedzali lekarzy przez 20 lat !!!!! cos strasznego :/ (oczywiscie nie mowie ze wszyscy)

mojego chlopaka ciocia umarla na raka w 2 tygodnie :( bolal ja bardzooooo mocno brzuch i powiedziala ze do lekarza nie pojdzie :/ potem stracila przytomnosc i jej brat wezwal pogotowie
lerzala w spiaczce dwa tygodnie- nic juz sie nie dalo zrobic -miala przerzuty wszedzie :( obudzila sie na chwileczke porzegnala z rodzina i umarla :((((((

Rak tarczycy

12 lat temu
dzieki :)

Nie mam już siły

12 lat temu
agasia wlasnie gdzie Ty sie podziewasz odezwij sie do nas :)

I co dalej?

12 lat temu
jak powiedzialam znajomym (nie polakom) ze mialam raka to nawet mi nie wspolczuja :)
i to jest super bo widze ze nie mysla ze spotkalo mnie cos strasznego tylko zwykla choroba ktorej juz nie mam :)

a polacy nie maja pojecia co powiedziec jak sie zachowac :/

I co dalej?

12 lat temu
dziewczyny

co do tego jak inni ludzie reaguja to powiem Wam tak :)

mieszkam w usa i tutaj raka traktuje sie jak kazda inna chorobe ludzie rozmawiaja o tym bez problemu :) mowia zachorowalo sie - to trzeba sie wyleczyc - tak jak przy kazdej chorobie.
ludzie tutaj tak nie panikuja na wiesc o raku a raczej na odwrot - naglasniaja to- wspieraja sie nawzajem - wiedza ze to tylko choroba przejsciowa i ze wszystko bedzie ok :) chorego nie traktuja jak osobe ktora na to umrze - tylko tak samo jak przed choroba :)

no a teraz powiem ze polacy niestety ale sa zupelnie inn-- strasznie mnie to wkurza :/
jak jestem z rodzina i powiem cos o swoim raku to slysze: '' a po co ty zaczynasz znowu ten temat mialas raka i nie masz - nie ma o czym gadac''!!!!!! albo: '' nie gadajmy o tym''

strasznie to dla mnie dziwne bo nawet z rodzina nie moge o tym pogadac boja sie tego tematu jak ognia i nie raz juz sie o to z nimi klucilam ze moze ja potrzebuje o tym pogadac !!!!!!! ze moze mi ulrzy !!!!!! ale to nic nie daje :/
polacy sa nastawieni na to wszystko strasznie :/

a przeciez w tych czasach ta choroba jest juz zupelnie inna mozna sobie z nia poradzic :)

bardzo podoba mi sie tutaj nastawienie ludzi (nie polakow) ktorzy nie panikuja na wiesc o chorobie tylko spokojnie do tego podchodza - wiedza ze to choroba jak kazda inna :) moja lekarz traktoje moja chorobe jak grype :) zawsze mi powtarza ze nie ma co panikowac ze wszystko bedzie dobrze

no ale ja niestety panikuje bo bylam tak nauczona przez swoja rodzine :/ ze rak to cos strasznego a przeciez tak naprawde teraz w tych czasach tak nie jest :)

Rak tarczycy

12 lat temu
kasia
masz racje kazdy organizm jest inny i inaczej na wszystko reaguje

co do tego ze jak ma sie sile to trzeba chodzic jak najwiecej :) zgadzam sie z Toba w 100%

u mnie operacja skonczyla sie o 20 a o 4 rano juz mnie lekarze wygonili z lozka i kazali chodzic po korytarzu zebym szybciej doszla do siebie :)

pierwsza rundke przeszlam z pielengniarka ale jak zobaczyla ze czuje sie ok pozwilila mi chodzic samej :)

wszystko bedzie dobrze :) kazda z nas to przeszla :)