Marzycielko, co innego zwykła pooperacyjna chrypka, a co innego uszkodzenie strun.. Uszkodzenie strun glosowych jest jednym z powikłań i zależy od rozleglosci operowanego nowotworu. Zalezy jak jest usytuowany, jak i gdzie nacieka. Im bardziej zaawansowany, tym ryzyko wieksze, ale na szczęście w większości wyspecjalizowanych osrodkow stosuje sie neuromonitoring, ktory między innymi eliminuje to ryzyko. Inna sprawa to umiejętności chirurga. Marzycieliko głowa do gory, z tego co pamiętam, ognisko jest małe. Będzie dobrze i pamietaj najważniejsze jest pozytywne nastawienie ;)
marzycielka- ja niestety miałam problem z głosem, który trwał około 4 miesiące. Na szczęście głos mój wrócił po długich ćwiczeniach wizytach u foniatrzy a nawet zastrzykach. Pisze by dodać otuchy tym którzy maja problem z głosem bo i z tym można sobie poradzić. Zdrówka wszystkim 🙂
u mnie nie było żadnych dolegliwości ze strony głosu..tak naprawdę 4 h po operacji jak się obudziłam mówiłam swoim głosem..wydaje mi się że to głównie zależy od samego pacjenta od jego predyspozycji
cieszę się, że chociaz z Twoim glosem jest ok, ja też przed Wielkanocą będę mieć operację, będę myślami z Tobą bo ja w Gliwicach. Mam nadzieję, że ta operacja będzie pierwszą i ostatnią, mimo że powiedzieli że w zależności od wyników może być druga
Zabieg mialam w UCK w Gdansku. Przed Wielkanoca operacja nr 2.
Uszkodzenie strun glosowych jest jednym z powiklan, ale to raczej rzadkie przypadki. Po zabiegu mozesz miec przez kilka dni chrypke (podczas zabiegu wprowadzana jest rurka do przelyku). Mozna na to przyjmowac leki jak przy przeziebieniu typu hascosrpt. Ja kupilam profilaktycznie, ale praktycznie po 2 h od operacji mowilam juz normalnie.
Witam wszystkuch. Ja juz po operacji. Mialam usuniete polowe tarczycy, bo na usg guz byl niewielki (6x5x5 mm). Niestety wyniki badania histopatologicznego nie byly za ciekawe. Potwierdzily one raka brodawkowatego, ale przy okazji okazalo sie, ze guz ma troche inna strukture niz na usg (odchodza od niego namiona, cos jakby gwiazda, pajak) i konieczna jest druga operacja i usuniecie drugiego plata tarczycy, a potem jodoterapia. A mialo byc tak pieknie😐 Wiem, ze musze pozbyc sie dziada bo mam dla kogo zyc (dzieci w wieku 2,5 roku i 5 miesiecy). Najbardziej sie boje, ze po usunieciu tarczycy moj organiz zacznie atakowac inna czesc ciala (mam haschimoto).