Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Serio mógł jeść kaszanke itd? To supee bo mój tato uwielbia a ja się bałam, że zbyt ciężkie to. Powiem tacie żeby sobie sprawdził cukier bo tym drinku i zdecydujemy czy nadal pić. Tato bardzo chciałby przytyć, waży teraz 65kg sama skóra i kości i po buzi bardzo źle wygląda. Musze postarać się go wzmocnić bo jeśli się okaże że jest źle to musi mieć siłę, żeby walczyć. Dziś troszkę lepiej wyglądał rano bo pierwszy raz od 10 dni pospał. Dziś jadę z tatą do rodzinnej, żeby nam pokazali jak robić tacie zastrzyk przeciwzakrzepowy , szkoda, że nie było mnie w szpitalu gdy go robiono juz bym wiedziała. Przy okazji będąc u taty idzie zobaczyć się z kolegami. W niedziele tez go zawioze, nie chce by czuł się u mnie jak w więzieniu.
-
Iza81. Jadl,ale ostroznie. Petko podzielone na 3 posilki. I to dopiero po zdjeciu szwow tak 12 doba. Predzej jadl klopsy gotowane z warzywami i chude zeberka z parowara bo bardzo lubi.Musisz dawac tacie w malych ilosciach powolutku wszystko i eliminowac prosukty po ktorych bedzie mial np. Biegunke lub zle sie czul.Myslalam .ze tacie po gruszkach bedzie zle ,a tu sie okazalo,ze nie moze buraczkow nawet z parowaru. Musimy sie uczyc metoda prob i bledow.Teraz jest miesiac po operacji i je prawie wszystko. Oczywiscie proccz gazowanego kupnych slodyczy i pieczonych.
-
Twoj tata jednak gozej jednak dochodzil do siebie po operacji wiec moze potrzebuje wiecej czasu na wprowadzenie pewnycj produktow. Moze z gotowana kaszanka odczekajcie z miesiac ,ale plaster salcesonu na pewno nie zaszkodzi. Moj tata ma slaba krew i chyba dlatego musi jesc,by krew urosla do chemii.
-
Tatę zabrało pogotowie :( serce :( byliśmy u rodzinnej chciałam żeby pokazała mi jak robić zastrzyk przeciwzakrzepowy. Gdy ją rozmawiałam z recepcjonistką tato zaslabl i dostał drgawek. Pan z pogotowia powiedział ze takie objawy są przy bardzo niskim poziomie potasu. Czekam na telefon, mają zadecydować czy przewozą tatę do kliniki kardiologii. Jeśli to serce to przecież nie zakwalifikują go do chemii :( jestem załamana :(
-
Izabela, trzymaj się! Dziś jest straszny upał, może to zwykłe zasłabnięcie. Tato jest krótko po operacji, pewnie taki wypad, to dla niego spory wysiłek. Bądźmy dobrej myśli i daj znać jak będziesz znać konkrety.
-
Izko po tak ciężkiej operacji pacjent musi uważć na siebie pare pierwszych miesięcy.Nawet nie może duzo chodzić ,musi spać ,żadnego przeforsowania.A posiłki? na spokojnie i stopniowo.U nas Szaleństw nie było żadnych a już na pewno nie owoce fundowane nam z tonami chemii w marketach.Zagazowane co niektóre :(
Wagę Twój tata ma dobrą ,co byś powiedziała na 46 kg u mężczyzny ? taką miał mąż . :(
Po paru miesiącach stopniowo wzrastała-stopniowo.
-
U taty stwierdzono arytmie. Zostaje w szpitalu minimum do poniedziałku. Dzięki Bogu ze zdarzyło się to w przychodni a nie np w nocy w domu. Czuje się juz lepiej -szczególnie po kroplowce z potasem.
Spokojnej nocy <3
-
I dziękuję Wam za wsparcie <3
-
Izko będzie dobrze wykaraska się powoli będzie to trwało ,musicie się uzbroić w cierpliwość ,poważne choroby to są i wymagają czasu pacjenci by doszli do sprawności ,dlatego muszą się już bardzo oszczędzać i dbać o siebie . <3
-
Iza 81. operacja,stres to wszystko oslabia. szczescie ,ze nie stalo sie tak jak tata byl sam w domu. uzupelnia to czego brakuje w organizmie i bedzie dobrze. U nas kiepsciutko. we wtorek tata dostal 5 zastrzyk i po nim bardzo zle sie czuje. wczoraj minal od jego podania 3 dzien,a tata mowi,ze czuje sie sto razy gozej niz po operacji.biegunka ,mdlosci ,brak apetytu i twierdzi ,ze boli go wszystko. jesli zawola jedzenie to tylko jakis owoc ktorego i tak nie zje ,bo mu jest gozki. lekarka kazala dac stoperan jednak rodzinny stwierdzil,ze lepiej sprobowac smecte ,bo walczymy tez ze stanem zapalnym zoladka. podalismy ,zobaczymy. przepisali mu jakies leki przeciwbolowe ,ale wlasnie ze wzgledu na zoladek tata ich unika. to bylo 5 pierwszych zastrzykow jakie wzial tej chemii. teraz ma 4 tygodnie przerwy i znowu 5 dni i tak jest planowane na lacznie 6 mscy. myslalam,ze jak slabsza ta chemia niby ma byc,to nie bedzie tak strasznie sie czul. jak bylo u Was? Co jedli wasi bliscy podczas chemii?u nas nawet nie moge mu podac nutri drinkow ,bo jego organizm tego nie toleruje. :(