Izko koniecznie jutro robię wpadajcie w gości ;) :D <3 <3
Oj uwierz mi Sierotko ja bym bardzo chętnie Cię odwiedziła. Kto wie, może kiedyś ;)
Izabela BOGATOresztkowej! :) nie ma być ubogo :)
chociaż w tej diecie szału nie ma; głównie gotowane rzeczy, czerstwe pieczywo / czerstwe drożdżowe ciasto, żadnych smażonych rzeczy i pestek, które mogłyby zalegać w jelitach, żadnego cukru itd.
Po niedługim czasie zaczęliśmy trzeć Tacie surowe jabłko, wcinał też banany (a tych już nie powinien, bo dużo cukru i ponoć zaparcia), marudziłam mu o te banany, ale potem machnęłam ręką...
Z czasem machnęłam ręką na większość rzeczy, spinam się tylko, jak widzę, że Tato sięga po colę lub Sprite, bo gazu i cukru absolutnie nie powinien.
Po powrocie ze szpitala wychodziłam z Tatą na spacery 2x dziennie, średnio mu się chciało, ale marudziłam, bo kazali się ruszać. No i spacery były krótkie. Pasa przeciw przepuklinie używał może z 4 razy i rzucił w kąt. Stwierdził, że większego dziadostwa nie widział.
Po pierwszej chemii był wykończony, ale wstawał rano i jedynie kładł się po obiedzie na drzemkę. Non stop odruchy wymiotne i smak metalu w ustach, przez co nie chciało mu się jeść. Kolejne chemie znosił jakby lepiej, z czasem zaczął normalnie jeść a nawet podjadać. Od momentu zmiany chemii apetyt ma super (pół godziny po dwudniowym obiedzie wcina pączka albo loda), ale organizm bardzo słaby, więc diabli wiedzą co gorsze....
Jutro 9-ta chemia, ma być ich łącznie 12. Oby erytrocyty podskoczyły i Tato został na oddziale...
Majo. Sa specjalne zastrzyki na poprawienie krwi. Zapytaj lekarza.
Iza81.jablka to nie wiem,ale jesli Twoj tata lubi pomidorki to moj juz jadl w 3 lub 4 dobie po operacji.Teraz je juz owoce ,ale gotowane bez cukru ,bo takie zrobilismy kompoty w sloikach na zime i teraz z nich je najczesciej gruszki. Majo. Moj tez marudzil na pas,ale lekarz go tak nastraszyl,ze nosi. Ma miec 3 miesiace,bo ma nadwage. Przez cala chemie ma tez brac zastrzyki przeciwzakrzepowe. Czyli pol roku.Pani doktor co prowadzi chemie kazala tacie jesc wszystko . Zakazany tylko alkohol.Myslalam sobie i doszlam do wniosku,ze skoro nasi ojcowie maja na cos straszna ochote ,to pozwolmy im to zjesc.Moze wlasnie ich organizmy tego potrzebuja. Ostatnio lekarka kazala tacie pic herbate z imbirem i jesc swiezego ananasa.Nie wiem tylko w jakim celu ,bo tata nie spytal.
Dziękuję Dziewczyny za informacje.
Majo -no ja jestem zdolna -ciekawe co znajdowaloby się w tej diecie ubogoresztkowej hihi
Odebrałam tatę ze szpitala, przyjechaliśmy do niego, poszedł odwiedzić najbliższego kolegę i potem jedziemy do mnie. Nie chciałam go puszczać, ale stwierdziłam, że dobrze mu zrobi jeśli się z kimś zobaczy. Gdy już poszedł zadzwoniłam do koordynatorki leczenia onkologicznego wyjsnic kilka spraw. Wynik histopatologiczny ma być dopiero ok 5 września -tyle czekania :( ale próbuje przyspieszyć diagnostykę. Jutro mam dzwonić ok 14 dopytać jak sprawa wygląda.
A co u Was?
Tato został na chemii, ale krew gorsza niż poprzednio. Będę pytać o te zastrzyki...
Majo najważniejsze że się zakwalifikował. A te zastrzyki to na poprawę krwi, tak?
Boże jak bardzo chciałabym abyśmy wszyscy mogli się cieszyć, być szczęśliwi i mieć tylko dobre wiadomości.
Basia cxy Twój tato pije nutridrinki czy diasip? Mój tato ma cukrzycę insulino niezależna czy jakoś tak -tzn nie ma zastrzyków z insuliny tylko tabletki i farmaceuta dał mi diasip. Jak mu posmakuje to zamówię przez internet -3 zł różnicy w cenie na jednej sztuce! Jutro będzie pić pierwszy. Jest na nie nakręcony bo bardzo chciałby przytyć, bardzo postarzal się na buzi :(
Diasip. To niby dla cukrzykow,ale tata przestal to pic,bo strasznie mu rosl od tego cukier.Musicie na to uwazac,bo czym wyzszy to zle ,bo rana sie dluzej goji i nie mowie o tej tylko na skorze ,ale najwazniejszej w srodku. Tata tez mial po nich biegunke. Lekarz tacie kazal jesc podroby. Kaszanka salceson i pasztetowa. Jadl po operacji i podczas chemii.teraz wrocil do swojego ulubionego tearogu.