Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Basia 40 mój tato nie ma już nikogo :( Mama i babcia zmarły 8 lat temu, siostra taty 5. Jest mój brat ale niestety daleko wiec są to tylko telefony. Mój tato niby je ale on od wielu lat się zaniedbywał nie jest nauczony jeSC regularnie i teraz ciężko mu się przestawic. Poza tym nadal mu się podnosi po jedzeniu, rozmawiałam z zastępca ordynatora w sobotę i mówił ze to normalne ale mnie to niepokoi bo dziś juz przecież poniedziałek. Wykonają resztę badań to może coś jeszcze się okaże :( aż się tego boje :( dziś miałam iść do ordynatora porozmawiać ale znów opiekę dla dzieci mam poznuej i może go już nie być. Tata się go o nic nie pyta o niczym nie mówi. Mowie do niego :powiedziałeś ze nadal dźwiga ci się śliną? A po co. A pytałes jakie badania będziesz mieć? Nie bo po co . No i to jego podejście. Basia 40 podobno są takie leki które bardzo pomagają przy chemii. Zapytajcie o nie, może akurat pomogą. Ściskam
  • basia40 Przy chemii powinien lekarz onkolog przepisać leki przeciw wymiotne lub rodzinny też może je wypisać Torecan .lub Metoclopramidum i Controloc 20Takie ja ma wypisywane są dobre nie mam wymiotów Iza Tato sie przyzwyczaj do normalnego jedzenia jak go dociśniesz do muru Pozdrawiam
  • Bolek1950.dziekuje za podpowiedz. Tata dzis dostal wieksza dawke przeciwwymiotnych w zastrzyku i jest lepiej i jakas tabletke do domu na wieczor. Kazali tez kupic imbir i swiezego ananasa. Zdziwilam sie dziś troche ,bo czytalam na forach,ze zastrzyki przeciwzakrzepowe bierze sie caly miesiac po operacji,a tu tacie dzis powiedzieli,ze ma brac cale pol roku czyli tyle na ile zlecona jest chemia.
  • Basia Tato powinien miec wypisane do domu tabletki bo je sie bierze nawet trzy razy dziennie Ja przed chemią dostaje przeciw wymiotne w kroplówce mała kroplówka ale tez mam wypisane leki ja ci podawałem Tak dziwi mie też z tymi strzykami ja też brałem jaki czas i od dawna mam spokój nie biorę Chodzi był zemną kolega ze brał cały czas i to te drogie bo mu coś brakowało we krwi
  • Witajcie. Odważyłam się dziś i poszłam porozmawiać z ordynatorem. Kosztowało mnie to tylu nerwów i strachu a jeszcze tyle trgo nas czeka. Rozmawialiśmy o tacie, powiedział, że przydałby się tacie psycholog ponieważ jest bardzo nerwowym człowiekiem. Psycholog lub nawet psychiatra. Ja przyznałam sue ze pamiętam jak przez mgłę nasza rozmowę po operacji ponieważ byłam w takim szoku gdy usłyszałam ze to jednak rak I poprosiłam by jeszcze raz mi opowiedział o operacji. Powiedział ze guz w całości został usunięty jak i węzły chłonne, nie zostało nic ( mam nadzieję, że oznacza to że nie było naciekow ). Ordynator podczas operacji obejrzal narzady i nie zauważył niczego niepokojącego ale wiadomo trzeba czekać na tomografie. Rtg klatki było wykonane ale tomografia jeszcze nie. Ja powiedziałam o moich obawach, o tym, że tato nie będzie się chciał poddać leczeniu. Zapytałam czy w takim wypadku pomoże i porozmawia z nim, powiedział, że pomoże. Tata dziś w kiepskiej formie. Bardzo nerwowy. Dostaje leki na uspokojenie, nie wiem czy będzie je musiał brać po wyjściu ze szpitala czy nie. W każdym bądź razie do końca tygodnia wyjdzie ze szpitala. Wczoraj był pierwszy stolec choć zastanawiam się z czego skoro tak mało je. Nic mu nie smakuje. Ja spróbowałam szpitalnego obiadu żeby przekonać się cxy to faktycznie takie niejadalne i musze przyznać, że bardzo dobre. Jak to powiedziałam tacie to powiedział, że mam sobie to sama zjeść i go nie wkur. .ć. eh dobrze ze lubi ryby, będę robić w piekarniku. Mój chrzestny łowi rybki wiec będę mu składać zamówienia :) Zapytałam tez ordynatora o ten brak apetytu bo myślałam, że owszem dwa trzy dni to bym się zgodziła ale ze nadal go mdli i nie ma apetytu to mnie martwi. Powiedzial ze 5 dni po takiej operacji to wcale nie długo. Ma prawo być jak jest. Ja zastanawiam się czy to może też nie efekt tych środków na uspokojenie. Basia co u Was dzisiaj słychać?
  • Witam,pytanie do Was wszystkich moi kochani. Jak to u Was /Waszych najbliższych było z odżywianiem? Czy były mdłości po jedzeniu bądź wymioty po operacji ? A co z apetytem? Z góry dziękuję za odpowiedzi. <3
  • 8 lat temu
    Izabela, mój Tato po operacji zmuszał się do jedzenia, po powrocie do domu mało jadł, ale pił dwa nutridrinki dziennie i dzięki nim waga ładnie rosła. Teraz, w trakcie chemioterapii w szpitalu je tyle, co musi, za tovw domu ma duży apetyt i z nutridrinkami daliśmy spokój. Mama robi mu świeże soki z buraków, pietruszki i jabłek, czasem z marchewki. Niezbyt mu smakują, ale pije, bo krew ma niestety słabą. :/
  • Iza81. Moj tata mial atak glodu na drugi dzien po operacji. Byl zly bo nie mogl jeszcze jesc. Pozniej zjadal polowe tego co mu dawali. W 7 dniu po operacji juz normalnie.Gdy dostawal chemie niestety stracil apetyt i praktycznie zyl tylko na plastrach czarnego salcesonu bo onkolog kazala mu jesc go.Tata opowiadal,ze po operacjach roznie jego koledzy z sali reagowali. Jedni zyli tylko na nutri drinkach inni mogli jesc praktycznie zaraz i nie byli to pacjenci onkologiczni .Wszystko zalezy od organizmu. Sama wiem po sobie,bo ja po operacji woreczka zolciowego pare lat temu przez 10 dni prawie nic nie jadlam,a w domu apetyt wrocil.
  • Dziękuję Wam za info ;) u taty niestety kiepsko z jedzeniem. Jutro przy wypisie zapytam się o te nutridrinki bo tato nie zapytał. Mówił mi tylko ze śnił o jablkach wiec jutro mu zaserwuje gotowane jabłka :) jeszcze tydzień do wyniku histopatologicznego później badania. .. Próbowałam dziś tacie powiedzieć o tym ze to jednak rak ale nie udało się. Nie dopuszcza tej informacji do siebie. Od razu nerwowo reaguje mówiąc ze przecież dwa razy lekarze pobierali wycinki i nie mogli pobrać z czegoś innego bo gdy mówił ze go boli to tłumaczyli ze muszą pobrać wycinek z guza. Z guza a nie czegoś innego. To będzie istny szok dla niego :( po co nam narobili tej cholernej nadziei.
  • Iza moze poczekaj do tego wyniku histo z uswiadamianiem taty,ze to rak. A moze teraz to lekarz sie myli. Nie sadze,ze tak na oko mozna stwierdzic na 100%.Wiem,ze ma doswiadczenie ,ale tez moze sie mylic.Jak bedzie wynik czarno na bialym,to lekarz przeprowadi rozmowe z tata i powie co maja mu do zaproponowania. Teraz ważne jest by szybko nabral sil,bo jesli sie okaże,ze musi byc chemia to sama wiesz. Moj tata jest juz po 5 dniu i ma od dzis 4 tygodnie przerwy. Jednak odczul ja mocno,bo z lozka nie wychodzi .


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat