Jak walczyć z rakiem

14 lat temu
Witam. Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
856 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    Mika- dziekuej za odpowiedz juz wylalm maila :) pozdrawiam.

  • 13 lat temu

    Użytkownik @Oczko napisał:
    do izisii!
    do Evity!
    Trzymaj sie proszę, Jestem po zabiegu chirurgicznym w sierpniu ub. r. (nowotwór trzonu macicy) . Przeszłam radioterapię i brachterapię. Kiedy otrzymałałam wynik z badania histopatologicznego uznałam to za COŚ nierealnego. Ja i rak? - to przecież jakis żart. W rodznie nikt nie chorował, a tu jaka wiadomość. Przeszłam cały proces przygotowań do radioterapii. Prawie 6 tygodni bez przerwy przebywałam w Osrodku Onkologicznym w Łodzi. Wierz, że mam to za sobą, bo i czuje sie coraz lepiej.
    Kiedy juz wyszłam ze szpitala dotarłamdo książki Kamila Durczoka "Wygrać zycie". Uważam, że ta niewielka książka powinna być przeczytana zarówno przez chorych, ale przede wszystkim przez rodziny.
    Bez wątpienia autor bedąc znanym człowiekiem miał znacznie prostszy dostep do lekarza,ale sam proces leczenia nie był dla niego taki łatwy.
    Uważam, że pozycja ta napisana jest jest bardzo dostępnie. Pewnie dlatego, że pisał to człowiek przekazujący własne odczucia.
    Wierz mi , słowa z tej książki wiele znaczą i pomagają. Może uda się Tobie namówic męża do lektury? Książkę bez problemu mozna zamówić w księgarni albo kupić w księgarni internetowej.
    Faktem jest, że wsparcie rodziny jest naprawdę ważne.
    Tak sie składa, że jestem sama, ale w okresie gdy przebywałam w szpitalu miałam wielkie wsparcie moich krewnych, znajomych i kolegów z pracy.
    Jeszcze nie wróciłam do pracy, bo brak mi na to sił. Sądziłam, że w pełni stanę na nogi w 2-3 miesiące, ale widac nie bez powodu dostałam świadczenie rehablilitacyjne na rok.
    Wierzę, żę niedługo wróce do pracy i normalnego zycia.
    "Uszy do góry"
    - pozdrawiam


    oczko wiem ze pisalas dawno lecz zalezy mi na kupieniu ksiazki 'wygrac zycie' juz nie ma jej nigdzie. a wijec zapytam czy nie chciala bys jej sprzedac potrzebuje jej bardzo. moze znasz kogos to oferuje sprzedanie. dziekuje i pozdrawiam.
  • 13 lat temu
    Oj Justynko to szykuje się chyba ciekawa perspektywa. Może na weekend cie wypuszczą?
  • 13 lat temu
    Na ten weekend na pewno mnie nie wypuszczą do domku.
    Ale mam malutką nadzieję, że na przyszły to tak. :)
  • Justyno poczytałam kilka wypowiedzi wstecz i powiem tak: ja też przytrzymam dla Ciebie te góry :) muszą na nas poczekać nie mają wyjścia :) mi też za nimi tęskno...już jakies 3 lata ich nie widziałam...

    trzymam kciuki być wyszła w następnym tg neupogenik potrafi działać cuda :)

    mogę zapytać gdzie się leczysz?
  • 13 lat temu
    Słoneczko, ja też nie widziałam gór przez 3 lata. Bardzo bardzo mi tęskno. :)
    Leczę się w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. A TY?
    Ostatnio miałam neupogen podawany przez blisko 5 tygodni co dzień i jak się szpik, leniwiec jeden uprał to nie chciał pracować przez ten długo czas. ;]
    Choć zazwyczaj potrzebuję 5-7 zastrzyków, aby wyniki morfologii krwi zaczęły rosnąć.
    :)

  • Użytkownik @JustynaS napisał:
    Słoneczko, ja też nie widziałam gór przez 3 lata. Bardzo bardzo mi tęskno. :) Leczę się w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. A TY?Ostatnio miałam neupogen podawany przez blisko 5 tygodni co dzień i jak się szpik, leniwiec jeden uprał to nie chciał pracować przez ten długo czas. ;]Choć zazwyczaj potrzebuję 5-7 zastrzyków, aby wyniki morfologii krwi zaczęły rosnąć. :)


    Ja leczę się w Klinice Hematologii w Łodzi...to pogadaj z tym swoim szpikiem,żeby się nie lenił bo do wakacji jeszcze daleko :) i żeby uważał, bo jak mu nakopię to szybciutko podskoczy :)
  • 13 lat temu
    Słoneczko, chyba jesteś tu od niedawna. Wcześniej nie widziałam na tym forum Twoich wpisów. Albo coś przeoczyłam. :)
    Jeśli można wiedzieć na co się leczysz?

    Ja z tym szpikiem muszę zacząć inaczej pogadać. Cały czas jestem dla niego za delikatna. Niech się mobilizuję, bo mu w końcu wkropię. ;)

  • Użytkownik @JustynaS napisał:
    Słoneczko, chyba jesteś tu od niedawna. Wcześniej nie widziałam na tym forum Twoich wpisów. Albo coś przeoczyłam. :)Jeśli można wiedzieć na co się leczysz?Ja z tym szpikiem muszę zacząć inaczej pogadać. Cały czas jestem dla niego za delikatna. Niech się mobilizuję, bo mu w końcu wkropię. ;)


    Tak, masz rację jestem tu od niedawna...mnie dużo czasu zajmuje zebranie się w sobie by napisać w takich miejscach...Leczę się na ziarnicę złośliwą...w sumie jestem po autoprzeszczepie i uzupełnieniem tego radioterapią...łatwo nie było i nie jest...jeszcze nie usłyszałam od lekarza,że jestem zdrowa...słyszę tylko,że wyniki są śliczne, dobre i oby tak dalej...ehhh...

    Dokładnie jeśli nie chce z Tobą po dobroci współpracować to trzeba na niego inną metodę znaleźć :)
  • 13 lat temu
    Myślę, że żaden dobry i poważny lekarz nie powie Ci, że na 100% jesteś zdrowa. Pewnie dobrze się orientujesz jakie są prognozy i statystyki. Że nie ma 100% pewności, że przeszczep się udał i że choroba nie nawróci.
    Uczy nas to, że trzeba 'żyć tu i teraz' . I nie tracić wiary, że nam uda się prześliznąć. :)

    Ja mam wznowę ostrej białaczki szpikowej po przeszczepie. Tak naprawdę nawrót zaczął się pół roku po przeszczepie. Lekarze zorientowali się z dużym opóźnieniem, że to nawrót. Dlatego, że moja wznowa w przypadku białaczki mało typowa. Komórki rakowe nie rozwijały się w szpiku, tylko poszło w inne tkanki.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat