Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Justynko dla Ciebie i dla wszystkich wiary i nadziei, zwycięstwa i radości, na te nadchodzące święta!!!
-
Adamj dzięki.
Zmienili mi schemat chemii. Chemię mam przez 5 dni i dziś ostatni dzień chemii.
Dziś czuję się nie najgorzej, choć wczoraj miałam kryzys formy fizycznej.
Do tego wczoraj było mi smutno, że muszę spędzać Święta w szpitalu bez rodziny.
-
A czy po chemii wypiszą cie do domu?
-
Nie. Teraz zaczynają się 'spadki', spadają wyniki morfologii krwi, niektóre dużo poniżej normy (przede wszystkim białe, może być nawet 0,1, prawie brak odporności). Z doświadczenia to tak jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie w szpitalu.
-
Trzymaj się Justynko.
Najgorszy to pobyt w szpitalu tak długi ,ale wiadomo ,że to w imię dobrej sprawy.
Powoli forma wróci ,zaciskam kciukasy.
-
Justynko i jak tam po chemii?
-
W miarę dobrze. Choć dziś czuję się trochę słabiej, o wiele szybciej się męczę.
-
Nie martw się teraz z górki, z dnia na dzień będzie lepiej.
-
Dziś w radiowej Jedynce była mowa o bajkach-pomagajkach. Przypomniałam sobie, że moja bajka-pomagajka to Kubuś Puchatek. Uwielbiam niektóre cytaty. Urocze, proste, mądre.
” – Puchatku?
– Tak Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.” – tak niewiele a tak wiele :)
„Puchatek czuł, że powinien powiedzieć Kłapouchemu coś pocieszającego, ale nie wiedział co. Więc zamiast tego postanowił uczynić coś pocieszającego.”
:)
-
Agasiu, nie odzywasz się, a co u Ciebie? Co z Twoją córką?